Sezon z Doylem na torcie

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Pabijan
Michał Żurowski

Sezon z Doylem na torcie

Michał Żurowski

Powiedzieć, że sobotnia Grand Prix Australii była całego żużlowego sezonu wisienką (dajmy już spokój truskawkom Hajty) na torcie, to nic nie powiedzieć. To była ambrozja – najpyszniejszy z pysznych deserów.

Kto nie zna, niech sobie wyobrazi: na dno pucharka jagody, na nie serek mascarpone z łyżką cukru pudru, na to truskawki i bita śmietana. Wyżej bezy i maliny, i znowu śmietana. Na górę mus malinowy i bezy. Można jeszcze poszaleć dodając gałkę (co tam, dwie!) lodów, albo jeżyny i wtedy deser będzie mniej więcej tym, czym dla smakoszy sportu żużlowego był kończący IMŚ 2017 turniej w Melbourne. Przede wszystkim za sprawą Jasona Doyle’a.

 dalszej części artykułu:

  • co łączy polski żużel z Chinami i Stanami Zjednoczonymi
  • dlaczego Kasprzak i Hampel utoną w oceanie wydarzeń
  • czym różni się srebro Dudka od innych medali z tego kruszcu
  • galeria zdjęć z Grand Prix w Melbourne
Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Michał Żurowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.