Sezon Wilków od A do Z. Od admirała po zawieszenie
King Szczecin zakończył sezon na 11. miejscu. Oto nasze alfabetyczne podsumowanie rozgrywek.
A - Admirał
W statystykach Russella Robinsona widać, że w wielu aspektach zaliczył niewielki progres w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami.
Bywały jednak mecze, gdy „Admirał” aż prosił się o zdjęcie z boiska. Od liderów zawsze wymaga się więcej. Chwała mu za mecz z Miastem Szkła Krosno (35 pkt., 9/14 z gry, 7/9 za trzy).
B - Brown Taylor
Sprowadzenie go do Szczecina było, jak wygranie losu na loterii. Amerykanin z ponad przeciętnymi umiejętnościami długo nie zabawił na polskich parkietach. Szkoda tylko, że nie pomógł zespołowi w walce o play off.
C - Co teraz?
Przed Wilkami wietrzenie szatni - jak duże? To wie tylko prezes Krzysztof Król. W następnym sezonie na pewno zobaczymy nowego trenera i dyrektora generalnego. W ciągu kilku tygodni powinniśmy usłyszeć o pierwszych ruchach kadrowych.
D - Dwóch rozgrywających
Robert Skibniewski nie przyjechał do Szczecina, aby grać, gdy oddech będzie łapał Robinson. Ta dwójka razem na parkiecie dała Kingowi większą kreatywność, a „Skiba” stał się ważnym ogniwem.
E - Ewolucja Dutkiewicza
Początek sezonu w wykonaniu Marcina Dutkiewicza nie był udany. Jako nowy gracz potrzebował czasu na aklimatyzację. W grudniu wywalczył miejsce w pierwszej piątce i później tylko pięć razy wchodził z ławki. Stał się kolejną groźną strzelbą zza łuku.
F - Fantastyczna gonitwa
Wspomniany wcześniej mecz z Miastem Szkła był fantastyczny z wielu względów. Nie tylko dlatego, że popisy strzeleckie Robinsona i Skibniewskiego rozgrzały publikę. Z łatwego zwycięstwa zrodziła się okazja do zapewnienia sobie lepszego bilansu w bezpośrednim starciu. Był to jeden z najlepszych występów, jakie mogli obejrzeć kibice Wilków.
G - Głowy zawiodły
Nikt nie odmawia szczecinianom umiejętności. Często problemem był brak koncentracji przez pełne 40 minut i przekonaliśmy się, że słaba pierwsza lub trzecia kwarta decydowały o końcowym niepowodzeniu.
H - Hala
Kibice, w przeciwieństwie do koszykarzy, nie zawiedli w najważniejszym momencie. Potrafili zorganizować doping i stworzyć świetną atmosferę. Obyśmy w następnym sezonie oglądali jeszcze mniej wolnych krzesełek. Niech Azoty Arena stanie się twierdzą Wilków.
I - Inside-outside
Taktyka polegająca na odegraniu piłki spod kosza na obwód miała przynieść efekt po przyjściu Zane’a Knowlesa. Amerykanin miał skupiać wokół siebie dwóch obrońców. Na tej transakcji najbardziej skorzystał... Zach Robbins, który zaczął grać o niebo lepiej.
J - Jakość z ławki
Trener Łukomski często rotował składem. Kiedy w pierwszej piątce grali Kikowski lub później Releford, to ławka liczbowo prezentowała się przeciętnie. Jeśli prezes Król chce co roku walczyć o najwyższe cele, to drużynie przydadzą się solidni rezerwowi.
K - Kontuzja Garbacza
Nigdy nie ma dobrego momentu na kontuzję, ale Jakubowi Garbaczowi przytrafił się uraz już w pierwszym meczu, gdy jasne było, że Wilki nie załapią się do ósemki. Ucierpiały kręgi lędźwiowe zawodnika, ale operacja nie była konieczna. Skończyło się na strachu.
L - Lekcja zaangażowania
Polpharma Starogard Gdański w Azoty Arenie pokazała, jak należy walczyć na parkiecie. Drużyna bez gwiazd i wcale nie lepsza koszykarsko wygrała ten pojedynek zaangażowaniem. Brzydki mecz do oglądania, mało punktów, ale wygrała drużyna, której zależało bardziej. Ostatecznie Polpharma znalazła się w fazie play off ekstraklasy.
Ł - Łukomski Marek
Dwa lata spędzone w klubie ze Szczecina. Paradoksalnie w drugim roku zespół był lepszy, grał bardziej urozmaiconą koszykówkę, a zajął gorsze miejsce. Trudno mieć pretensje wyłącznie do szkoleniowca. Pewne jest, że King pożegna obiecującego trenera młodego pokolenia.
M - Mistrz na kolanach
Kapitalny mecz Wilków przeciwko Stelmetowi Zielona Góra i świetna atmosfera na trybunach. King wygrał z mistrzem Polski 84:77, a gwiazdą wieczoru był Taylor Brown, zdobywca 31 punktów.
N - Najlepsza ósemka
Wydaje się, że cel był tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Szczecinianie zakończyli sezon z bilansem 16-16. Ósemkę zamknęli Czarni Słupsk z bilansem 19-13. W poprzednich rozgrywkach taki wynik dawał 5. miejsce.
O - Obrona na drugim planie
Taktyka Kinga opiera się na szybkim ataku. Gdy zawodnicy mają swój dzień, jest bardzo trudna do zatrzymania. Zespół średnio zdobywał 81 punktów na mecz, co jest czwartym wynikiem w lidze. Niestety, szczecinianie pozwalali sobie rzucić nieco ponad 79 oczek.
P - Puchar Polski
Po raz pierwszy w historii klubu King awansował do Pucharu Polski. W stolicy kraju szczecinianie długo nie zabawili, bo przegrali w pierwszym meczu z Turowem Zgorzelec. Oba zespoły raziły nieskutecznością, ale emocji nie brakowało.
R - Roszad nie zabraknie
Zmiany nie obejmą tylko ławki trenerskiej oraz stanowiska dyrektora generalnego. Na pewno prezes Króla pożegna kilku koszykarzy, jednakże jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretnych nazwiskach.
S - Siarka Tarnobrzeg
Całe szczęście, że Siarka pożegnała się z ekstraklasą, bo w ciągu dwóch lat King wygrał z tym zespołem tylko 1 z 4 spotkań. Dwie porażki w tegorocznych rozgrywkach były bardzo bolesne i odbiły się czkawką w walce o ósemkę.
T - Trójki
Element gry, bez którego w poprzednim sezonie taktyka Wilków nie istniała. Teraz było inaczej, mieliśmy więcej gry wewnętrznej i ścinania pod kosz. W niektórych meczach gra na dystansie bardziej przeszkadzała niż pomagała. Było tak w Tarnobrzegu, gdzie King zaliczył katastrofalne 1/24 w rzutach za trzy.
U - Uzupełnienie kadry
Zane Knowles i Travis Releford zostali sprowadzeni w trakcie sezonu i mieli pomóc w osiągnięciu celu. Niestety obaj zmagali się z urazami i na pewno jeszcze w pełni nie pokazali na co ich stać.
W - Włochy
Taki kierunek obrał pod koniec sezonu Paweł Kikowski. 31-letni gracz spełnia marzenia, a jego Betaland Capo d’Orlando walczy o fazę play off. „Kiko” zaczął dobrze, ale jeszcze za wcześnie, aby przewidywać jego dalsze losy.
Z - Zawieszenie
Słynna decyzja prezesa Krzysztofa Króla po porażce z Siarką odbiła się szerokim echem w mediach. Skończyło się na niczym, bo nie było żadnych kar. Czy cała akcja zaszkodziła drużynie? Na pewno nie pomogła.