Setki chętnych do Wojsk Obrony Terytorialnej na Pomorzu
Choć nowy rodzaj sił zbrojnych ruszyć ma w Pomorskiem dopiero w 2018 roku, do służby w nim zgłosiło się już blisko 600 osób.
Prawie 600 osób z województwa pomorskiego deklaruje chęć wstąpienia w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej - to najświeższe dane z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Gdańsku.
- Utworzenie nowego rodzaju sił zbrojnych w kraju to bardzo dobry pomysł - twierdzą mundurowi. - Prawda jest taka, że obecnie młodzież nie ma żadnej styczności z wojskiem. Od kiedy w 2008 roku została zawieszona służba zasadnicza, brakuje nam przeszkolonych młodych osób. Większość 25-latków nie miała nigdy styczności z bronią i prawdopodobnie nie ma pojęcia o tym, jak należy zachować się w sytuacjach kryzysowych. I wcale nie chodzi wyłącznie o obronę w przypadku wybuchu wojny, ale także o niesienie pomocy, kiedy np. dojdzie do skażenia terenu. Im więcej osób przejdzie przeszkolenia, tym lepiej.
Utworzenie WOT to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa resortu obrony narodowej.
Docelowo w Polsce ma zostać utworzonych 17 brygad obrony terytorialnej. W pierwszej kolejności jednostki pojawić się mają w Rzeszowie, Białymstoku i Lublinie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w Bydgoszczy, Kielcach, Łodzi, Krakowie i Gdańsku brygady powstaną przed końcem 2018 roku.
Szacuje się, że cały system zostanie ostatecznie zbudowany do 2021 roku. - Chęć pełnienia służby w ramach WOT na Pomorzu zadeklarowało do tej pory dokładnie 585 osób - mówi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” major Rafał Dąbrowski z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Gdańsku. - Spośród nich 41 osób nie posiada żadnego doświadczenia wojskowego. Po wstąpieniu w szeregi obrony terytorialnej przejdą one stosowne ćwiczenia i złożą przysięgę. Pozostałe osoby są już po służbie wojskowej, miały styczność zarówno z mundurem, jak i bronią.
Wojska Obrony Terytorialnej mają być piątym rodzajem Sił Zbrojnych w Polsce (obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych), który w czasie pokoju pomagać ma w sytuacjach kryzysowych, np. przy zwalczaniu klęsk żywiołowych, a w czasie wojny prowadzić działania militarne we współpracy z wojskami operacyjnymi.
Jak tłumaczą mundurowi, powodów, dla których do służby w WOT już teraz zgłosiło się tak wiele osób, jest kilka.
Mówi się o tym, że żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej będą otrzymywać comiesięczne wynagrodzenie finansowe. Ale są też osoby, które chcą przystąpić do WOT z racji zamiłowania do wojska i munduru
- Na pewno czynnikiem zachęcającym są pieniądze - przyznaje major Dąbrowski. - Głośno mówi się o tym, że żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej będą otrzymywać comiesięczne wynagrodzenie finansowe. Ale są też osoby, które chcą przystąpić do WOT z racji zamiłowania do wojska i munduru. Część osób ma do wojska także pewnego rodzaju sentyment.
Czas służby w WOT ma wynosić od roku do sześciu lat. W tym czasie żołnierze będą spotykać się na ćwiczeniach przynajmniej raz w miesiącu w jeden weekend i dodatkowo raz w roku na dwa tygodnie. Ostateczny zakres działań poznamy po wejściu w życie przepisów wykonawczych.
Chętni do służby w obronie terytorialnej cały czas jeszcze mogą zgłaszać się do wojskowych komend uzupełnień.