Serialu o festiwalu odcinek to ostatni? Camerimage opuszcza Bydgoszcz
„Nie jesteśmy w stanie organizować tu Camerimage przy zaledwie 20-procentowym wkładzie miasta Bydgoszczy” - pisze Marek Żydowicz.
Adresatem listu dyrektora festiwalu są mieszkańcy miasta. Wygląda na to, że koniec Camerimage w Bydgoszczy jest już przesądzony. „Dziękuję wszystkim osobom i firmom, z którymi współpracowaliśmy tu od 2010 roku, osiągając tak wspaniałe wyniki w zakresie promocji Bydgoszczy w Polsce i na świecie, a także w zakresie rozwoju lokalnych przedsiębiorstw i filmowej edukacji młodzieży w regionie. Mamy tu wielu przyjaciół i bardzo cenimy mieszkańców”.
Mejl z fundacji Tumult trafił do nas wczoraj rano. Niedługo później bydgoski ratusz zaprosił na konferencję prasową poświęconą temu tematowi. - O ostatecznej decyzji pana dyrektora Żydowicza dowiedzieliśmy się z mediów - mówił Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy. - Możemy tylko wyrazić zdumienie jego brakiem odwagi i kultury.
Zdaniem Sztybla, główną przyczyną tego, że Camerimage już się w Bydgoszczy nie odbędzie, jest „nieuczciwe potraktowanie mieszkańców miasta przez dyrektora festiwalu”.
- Pierwszym takim nieuczciwym ruchem ze strony pana Żydowicza był list intencyjny w sprawie budowy Centrum Camerimage w Toruniu, jaki podpisał w grudniu 2017 roku razem z ministrem kultury i prezydentem Torunia - wymieniał. - Druga sprawa to komentowanie oferty, jaką złożył mu prezydent Bruski. Przypomnę: zaoferował mu na ten rok 1,5 mln zł. Pan Żydowicz uznał, że to propozycja obraźliwa. Ta wypowiedź nie mieści się w głowie, biorąc pod uwagę, że to pieniądze mieszkańców.
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień