Kiedy trwało dogaszanie wielkiego pożaru, jaki w środę wieczorem (4 lipca) wybuchł na wysypisku śmieci w Mostkach pod Zduńską Wolą, ogień pojawił się na wysypisku w Rawie Mazowieckiej. To kolejne tego typu pożary w woj. łódzkim w ostatnim czasie, których przyczyny wyjaśniają prokuratorzy.
Pożar, jaki wybuchł w środę ok. godz. 18 na nieczynnym od kilku lat składowisku odpadów pod Zduńską Wolą, było widać z odległości 30 km. Ogień pojawił się w kilku miejscach 5-hektarowego wysypiska. Na miejsce wezwano blisko 150 strażaków, zawodowych i ochotników, którzy przez wiele godzin walczyli z płonącymi śmieciami, głównie plastikiem.
- Widać było z bliska ogień i czarny słup dymu, baliśmy się, że pożar rozprzestrzeni się na nasze domy i gospodarstwa. Smród i zanieczyszczone powietrze zostaną na długo - mówi pani Ewa, mieszkanka wsi Suchoczasy.
Na miejsce pożaru przyjechali przedstawiciele gminy Zduńska Wola i Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Z komunikatu, jaki wydano, wynika, że życie ani zdrowie mieszkańców nie jest zagrożone, ale... zalecono im, żeby nie otwierali okien.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień