Seria spotkań ws. trybunału [wideo]
Frans Timmermans spotkał się we wtorek z Beatą Szydło oraz prezesem TK. W Sejmie doszło też do spotkania opozycji ws. kryzysu konstytucyjnego.
Przybyły na zaproszenie szefowej polskiego rządu wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej nie ukrywał zadowolenia po rozmowach z premier Beatą Szydło. - Pani premier zapewniła o silnym zaangażowaniu na rzecz rozwiązania obecnego konfliktu - powiedział Holender, podkreślając, że Polska ma w Europie ważną rolę do odegrania.
- Dziękuję - rozpoczął po polsku swoje oświadczenie Timmermans. - Dziękuję za zaproszenie mnie do Warszawy i działania służące rozwiązaniu konfliktu. Zgadzam się z panią premier, że to wewnętrzna sprawa Polski, to u was ten problem powinien być rozwiązany - powiedział wiceszef KE, podkreślając, że Unii zależy na normalnym funkcjonowaniu państw członkowskich.
- Dołożymy wszelkich starań, żeby wesprzeć obie strony tego konfliktu - zapewnił Holender, podkreślając, że Polska jest bardzo ważnym krajem w UE i ma do odegrania w Europie rolę lidera swojego regionu. - Uważam, że po rozwiązaniu tego problemu w Polsce zostaną uwolnione pewne siły, które są potrzebne w tej chwili w Europie - przekonywał wiceszef KE, który po spotkaniu z szefową polskiego rządu udał się na rozmowy z prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim.
- Odbyliśmy dobrą, konstruktywną rozmowę. Zaproponowaliśmy rozwiązania, które, w przypadku przyjęcia przez parlament, stworzyłyby warunki to poprawnego funkcjonowania trybunału. Chcemy, by TK funkcjonował bardziej transparentnie i by jego praca nie była zaburzana - powiedziała Szydło.
Wideo: Premier po spotkaniu z wiceszefem KE: Zgodziliśmy się, że Polska sama musi rozwiązać spór wokół TK
źródło: TVN24/x-news
- Poinformowałam przewodniczącego, w jakim kierunku pójdą proponowane przez nas zmiany. Zgodziliśmy się, że sama Polska musi ją rozwiązać. Jako członek UE jesteśmy zawsze gotowi na dialog i informowanie o podejmowanych przez nas krokach - zapewniła polska premier.
Szefowa rządu podkreślała, że cały czas pozostaje w dialogu i będzie on utrzymany, a komunikacja z europejskimi organami jest dobra. - Dla mnie rozwiązanie tego kryzysu jest priorytetem. To nasza wspólna odpowiedzialność, wszystkich instytucji i sił politycznych. Jest z naszej strony wola do kompromisu - zapewniła Szydło, zwracając się jednocześnie z prośbą do przedstawicieli opozycji, by przyjęli postawę zmierzającą do rozwiązania konfliktu. Podczas spotkania premier z wiceszefem KE w Sejmie trwały rozmowy opozycji dotyczące zakończenia kryzysu konstytucyjnego.
- Publikacja wyroku to fundament funkcjonowania państwa prawa - mówił Ryszard Petru po zakończeniu spotkania. Lider .Nowoczesnej przekonywał, że zgromadzeni liderzy opozycji są w stanie utworzyć „wspólną ustawę uwzględniającą wszelkie postulaty”. - Wszystkie kluby, które uczestniczyły aktywnie w spotkaniu, miały podobne zdanie, że wyrok TK musi być opublikowany. Tu mamy to samo zdanie z Kukiz’15, PO i PSL - mówił.
Zarzucił jednocześnie Maciejowi Małeckiemu, który był wysłannikiem z ramienia partii rządzącej, że choć zabierał głos kilka razy, „nie powiedział praktycznie nic”. - Za każdym razem mówił, że powinniśmy byli wpaść na spotkanie z marszałkiem Kuchcińskim - mówił lider .Nowoczesnej. W związku z tym Petru zaapelował też do Beaty Szydło, by następnym razem do rozmów wysłała nie obserwatora, ale aktywnego uczestnika dialogu.
Pozytywnie spotkanie liderów partii ocenił szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz i zapowiedział pracę nad „kompromisową ustawą”. - Celem spotkań jest także ustalenie, czy kompromis można osiągnąć na gruncie zmian ustawowych, czy konstytucyjnych - precyzował Kosiniak-Kamysz. Oznajmił, że do 15 czerwca odbędzie się następne spotkanie, na które zaproszeni zostaną konstytucjonaliści, co potwierdził także lider PO Grzegorz Schetyna.
- Powołujemy grupę specjalną. Chcemy, aby przedstawiciele wszystkich klubów mogli uczestniczyć w jej pracach. Lepiej umówić się na spokojniejsze, przemyślane kroki, niż przestać rozmawiać. Bez przesadnego entuzjazmu zauważamy, że taki krok został wykonany. Potrzebna jest praca - mówił szef Platformy.
Autor: Maciej Deja