O Tarnowie najbardziej pamięta poseł Norbert Kaczmarczyk, który mieszka... w Proszowicach. Ale mamy za to parlamentarnych ekspertów od quadów, motorów oraz przestrzeni kosmicznej.
Półmetek kadencji Sejmu minął niczym z bicza trzasnął. Pora więc na pierwsze podsumowania, a przede wszystkim na ogląd, czy dziewięcioro tarnowskich parlamentarzystów nie zapomniało, kto zagłosował na nich w wyborach 25 października 2015 roku.
Na pierwszej linii frontu
O pozycji posłów w poszczególnych partiach świadczy kilka spraw. To funkcje, które pełnią w swoich klubach parlamentarnych, kierownicze posady w komisjach a nawet... miejsca, które zajmują na sali plenarnej.
W Prawie i Sprawiedliwości w ekstraklasie mamy dwoje przedstawicieli. To wiceminister zdrowia Józefa Szczurek Żelazko, która zasiada w tak zwanym „tramwaju”, czyli ławach rządowych. Jej kariera należy do bardziej błyskotliwych w bieżącej kadencji, bo rzadko kiedy sejmowy debiutant otrzymuje stałą wejściówkę na posiedzenia Rady Ministrów. Poza tym nazwisko brzeskiej parlamentarzystki pojawia się coraz częściej na giełdzie potencjalnych następców ministra Konstantego Radziwiłła przy planowanej rekonstrukcji rządu.
Drugim VIP-em w partii rządzącej jest szef tarnowskiego okręgu wyborczego, Włodzimierz Bernacki. To bliski przyjaciel wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, filar „frakcji profesorskiej”, która ma bardzo mocne przełożenie na wiele decyzji prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Bernacki zasiada we władzach klubu, jest szefem Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetu i przewodniczy polskiej delegacji do Rady Europy. Był przymierzany do teki ministra nauki i szkolnictwa wyższego, jednak w ostatniej chwili w wyścigu „ograł go” Jarosław Gowin.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- co dla Tarnowa zrobił poseł-widmo?
- którzy z posłów zajęli się tematyką quadów i nordic walkingu?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień