Selfie jak lep na muchy [komentarz]
Znana z kreatywności regionalna artystka Iwona Liegmann, która kilka lat temu zasłynęła cyklem ogrodowych krasnali w zupełnie nowym aranżu, nie ukrywa oburzenia na fejsie: „To niesprawiedliwe! Po 25 latach pracy twórczej dostałam najwięcej lajków i komentarzy na temat blond peruki i czarnych rzęsek”.
Artystka spróbowała zwrócić na siebie uwagę kilkoma metamorfozami w internecie. Nie na swoją sztukę, lecz na siebie! Zmieniała makijaż i peruki, zasłaniając naturalną urodę szkaradną sztucznością rekwizytów, po czym czekała, co się wydarzy. Internet oszalał z zachwytu. Na pewno w porównaniu do wcześniejszej aktywności naszej bohaterki. Właściwie zmianą wizerunku, która przypominała zabiegi śp. kameleona Davida Bowie, pani Iwona kupiła publikę. Gdyby jeszcze zaśpiewała tak, jak on, mielibyśmy na pewno nową gwiazdę youtube.
Statystyki Google’a podają, że ofiar selfie na świecie od 2014 r. było już 59. Z ogromnej wysokości spadło 16 osób, 14 utonęło, 8 zostało rozjechanych przez pociąg, 4 umarły od postrzału i tylko jedna została pożarta przez dzikie zwierzę. Z niepokojem czekam, co wymyśli znów nasza artystka, aby nie tylko przykuć uwagę, ale i sprzedać swoją sztukę. Bo niechybnie o to jej przecież chodzi.