Sędziowie nie ulegną politycznym naciskom władzy wykonawczej
Jeśli sędziowie powołani przez nową KRS będą dalej orzekać, to każdy ich wyrok będzie można podważyć a cały proces powtórzyć.
W czwartek (23 stycznia) Sąd Najwyższy podjął historyczną uchwałę, którą niektórzy sędziowie zaczęli stosować już następnego dnia.
- Wydanie orzeczeń w dniu dzisiejszym mogłoby spowodować dla stron bardzo negatywne konsekwencje, gdyż mogłoby doprowadzić do wniesienia skargi o wznowienie postępowania – informowała ogólnopolskie media sędzia Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, wybrana przez nową Krajową Radę Sądownictwa, która postanowiła odroczyć swoje rozprawy.
Opanowanie chaosu
O wyjaśnienie tego, co stało się w polskim wymiarze sprawiedliwości zapytaliśmy bydgoskiego sędziego Jakuba Kościerzyńskiego, przedstawiciele Stowarzyszenia Sędziów Polskich Justitia.
- Uchwała składu połączonych Izb; Cywilnej Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN ma na celu opanowanie chaosu prawnego, który został spowodowany działaniami władzy ustawodawczej i wykonawczej. Działania rządzących w obszarze ustroju sądownictwa nigdy nie miały na celu żadnej rzeczowej reformy lecz wyłącznie podporządkowanie władzy sądowniczej i prokuratury władzom z nadania politycznego – uważa s. Jakub Kościerzyński. - W tym celu obóz Zjednoczonej Prawicy wprowadził szereg ustaw w oczywisty sposób sprzecznych z Konstytucją oraz prawem wspólnotowym i międzynarodowym.
Sędzia przypomina, że już na etapie projektów tych ustaw cały polski i europejski świat prawniczy alarmował, że projektowane zmiany godzą w niezależność sądów i niezawisłość sędziów.
- Jedną z takich ustaw była ustawa o krajowej Radzie Sądownictwa, którą to radę nazywamy dziś neoKRS (…) - tłumaczy sędzia Jakub Kościerzyński. - Dziś mamy pewność, że ten twór nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej(…).
Bicz na obywatela
Stowarzyszenie Sędziów Polskich Justitia wielokrotnie przestrzegało przed skutkami, jakie może spowodować wadliwa procedura powołania sędziów dla orzeczeń wydawanych z ich udziałem.
- Zgodnie z uchwałą składu trzech izb SN od czwartku dnia 23 stycznia 2020 r. każde orzeczenie wydane przez sędziego sądu powszechnego lub wojskowego będzie mogło zostać podważone, jeżeli wskazane zostanie, że wadliwy proces powołania na stanowisko sędziego prowadzi do naruszenie a standardu niezawisłości i bezstronności – podkreśla s. Jakub Kościerzyński. - Każdy kolejny dzień działalności neoKRS dostarcza kolejnych argumentów wskazujących na wybitnie polityczny charakter tego tego organu.
Zatem, każdy sędzia powołany przez neoKRS, jeśli nadal będzie orzekał jest odpowiedzialny za los obywateli, których sprawy będzie rozstrzygał. Każdy wyrok takiego sędziego będzie mógł zostać zakwestionowany a w konsekwencji postępowanie trzeba będzie powtórzyć.
- Za taki stan rzeczy odpowiedzialność ponosi władza polityczna – twierdzi s. Jakub Kościerzyński. - To obecnie rządzący doprowadzili do stanu totalnej niepewności w systemie prawnym(…) do czystek personalnych w sądach i częściowego upolitycznienia sądownictwa(…)
Większość się nie podda
Rządzący starają się zmusić sędziów do uległości. Dlatego też uchwalona przez Sejm, odrzucona przez Senat i ponownie uchwalona przez Sejm ustawa „kagańcowa” czeka już tylko na podpis prezydenta.
- Niczego nie zmieni. Sędziowie odmówią stosowania przepisów ustawy kagańcowej (...) – podkreśla bydgoski sędzia. - Jestem pewien że sędziowie będą stosowali prawo wspólnotowe oraz Konstytucję wprost. I wreszcie, chcę to głośno i wyraźnie powiedzieć; nadal będą publicznie krytykowali każdą zmianę prawa, która będzie godziła w niezależność sądów i niezawisłość sędziów, czy niezależność prokuratury. (….) Jako sędzia nadal będę publicznie krytykował wszystkie te zmiany w prawie wprowadzone przez tę, czy każdą inną władzę polityczną. Sądy muszą pozostać wolne od wpływów politycznych.