Sędziów „wygasić” czy zaprzysiąc - oto jest pytanie [opinie]
Trzymał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma - tak można podsumować bitwę o trybunał. Jutro w Sejmie głosowanie, które niczego nie rozwiązuje.
Jak rozwiązać gordyjski węzeł z Trybunałem Konstytucyjnym? Ugrupowania Pawła Kukiza i PiS od kilku tygodni wiedzą, jak go nie tyle rozsupłać, co przeciąć. Trzeba... zmienić konstytucję, a raczej część dotyczącą trybunału. Nowelizacja zakłada zmiany wyboru sędziów i „wygaszenie” kadencji obecnych w ciągu dwóch miesięcy od wejścia w życie.
Jutro w Sejmie odbędzie się głosowanie nad tym projektem. Problem w tym, że zmiana konstytucji wymaga poparcia 307 posłów, czyli 2/3 głosów w obecności przynajmniej połowy parlamentarzystów. Ale koalicja Kukiz’15 i PiS ma zaledwie 276 posłów. Po co więc debatować i głosować, skoro wynik jest z góry przesądzony?
- Jeśli politycy mają prawo zgłaszać projekty ustaw, to z tego korzystają - mówi włocławski poseł PiS Łukasz Zbonikowski. - Jest to też sprawdzian dla projektodawców, którzy dowiedzą się, kto jakie ma poglądy i na kogo można liczyć w głosowaniu. Tym bardziej że rozwiązania w projekcie ustawy są bardzo dobre.
Paweł Szramka z Kukiz’15 nie ma wątpliwości, że dyskutować trzeba, nawet nie mając nadziei na przeforsowanie ustawy. - To początek debaty na temat całości konstytucji - tłumaczy.
Poseł Szramka ma wszak jedną wątpliwość co do projektu. Zgadza się z opinią, że to nie politycy powinni wybierać sędziów, lecz grono najlepszych prawników. - Ale jeśli, jak napisaliśmy w projekcie, sędziów wybierać ma 2/3 posłów, to i tak polityczne wpływy zostaną ograniczone.
Zanim doszłoby do „wygaszenia” kadencji obecnych sędziów trybunału, ustawodawcy proponują powiększenie składu z 15 do 18 sędziów. To pozwoliłoby zakończyć spór wokół trzech sędziów wybranych przez posłów poprzedniej kadencji.
Poseł Tomasz Lenz, lider Platformy w regionie, nie dziwi się, że kluby składają projekty ustaw nawet wiedząc, że nie mają szans w głosowaniu.
- Posłowie chcą zaakcentować - wyjaśnia - że spełniają obietnice wyborcze. Kierują też przekaz do opinii publicznej, że robimy swoje mimo braku większości.
Na pewno wiadomo, że zarówno Platforma, jak i PSL nie poprą projektu nowelizacji konstytucji. Oba ugrupowania nie mają też własnych pomysłów na rozwiązanie problemu trybunału. Z prostej przyczyny:
- W ogóle nie rozpatrywaliśmy projektu PiS i Kukiz’15 - tłumaczy poseł Lenz - ponieważ uważamy, że Projekt ustawy jest szeroko konsultowany. Jest problem franczyzy. Zdajemy sobie z tego sprawę. W związku z tym w tej chwili szukamy możliwości, które by ten problem rozwiązały” - stwierdziła premier. Wystarczy, żeby pan prezydent Andrzej Duda przyjął ślubowanie od trzech prawidłowo wybranych sędziów. I nie tracilibyśmy czasu na inne projekty.