Sędzia z promilami bez kary. Co z procesem Mirosława W. ?
- Nie wiadomo, kiedy będzie termin rozprawy, bo nasz sędzia choruje. A mamy tylko jednego - mówią w Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Sierpcu. To tutaj sądzony jest Mirosław W., sędzia Sądu Okręgowego w Toruniu, za pijaną jazdę.
Niewiarygodne? A jednak! Prawie dwa lata temu, bo 23 grudnia 2015 roku, sędzia Mirosław W. został zatrzymany w Toruniu przez policję. Jak wynika z aktu oskarżenia (sporządzono go dopiero po roku!) miał wtedy w organizmie 0,72 promila alkoholu. Do dziś nie został osądzony. Nie wiadomo nawet, kiedy odbędzie się jakaś rozprawa.
Proces w Sądzie Rejonowym Sierpcu ruszył, wyłączono jego jawność i... stanął.
„Bo sędzia choruje”
56-letni obecnie Mirosław W. nie jest osobą anonimową. Do czasu wpadki z promilami pełnił funkcję przewodniczącego Wydziału Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Toruniu. Wagi zapadających tutaj rozstrzygnięć nie trzeba nikomu tłumaczyć.
Proces Mirosława R. ruszył dopiero latem 2017 roku. Od razu też w Sądzie Rejonowym w Sierpcu wyłączono jego jawność. „Ze względu na ważny interes prywatny oskarżonego” - tłumaczono.
„Nowości” chciały się dowiedzieć, na jakim etapie jest proces. Dotąd informacji na ten temat udzielała rzecznik Sądu Okręgowego w Płocku (czuwa nad sierpecką Temidą). Teraz nie może, bo choruje. Polecono nam wysłać maila na adres „szkolenia@plock.so.gov.pl”. Wysłaliśmy 30 października. 2 listopada otrzymaliśmy odpowiedź, że nasze pytanie przekazane zostaje prezesowi Sądu Rejonowego w Sierpcu.
Co zrobiono do tej pory w sprawie sędziego z Torunia? Co grozi Mirosławowi W. ? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień