Sebastian Kaleta: Patryk Jaki pokazuje, że jest politykiem ambitnym i skutecznym
Patryk Jaki, mimo tego, czego nie ukrywa, że pochodzi z Opola, zrobił dla Warszawy jako polityk dużo więcej niż Rafał Trzaskowski. Także dlatego, że trafnie zdiagnozował problemy Warszawy - mówi Sebastian Kaleta, wiceszef komisji weryfikacyjnej.
Dlaczego Patryk Jaki powinien zostać prezydentem Warszawy?
Patryk Jaki powinien zostać prezydentem Warszawy ponieważ Warszawa zasługuje na lepszego gospodarza niż dotychczas, a swoją pracą na rzecz Warszawy w ostatnim roku w komisji weryfikacyjnej, oraz poprzez swoją pracę w rządzie, w którym realizuje wiele ważnych projektów, Patryk Jaki pokazuje, że jest politykiem ambitnym, skutecznym. Przede wszystkim jednak w zakresie patologii, które pojawiły się w stolicy, gwarantuje, że Warszawa będzie uczciwie zarządzana, ale również będzie realizowała ambitne projekty.
Tyle że zarzut, jaki pada pod adresem Patryka Jakiego, jest taki, że właściwie tę Warszawę średnio zna.
Tak naprawdę zarzuty tego rodzaju wynikają z braku realnych konkretów, czyli z powiedzenia, na czym się nie zna. Jego propozycje programowe dla Warszawy nie są kwestionowane po kątem ich błędnego, merytorycznego przygotowania, a o jego kompetencjach do możliwości zarządzania Warszawą, predysponuje go także fakt, że świetnie współpracuje z doświadczonymi radnymi Prawa i Sprawiedliwości, którzy od lat próbują zrealizować szereg projektów, co uniemożliwia Platforma Obywatelska. Program Patryka Jakiego jest bardzo rozbudowany, rzetelnie przygotowany i przy każdym z zaproponowanych punktów tego programu pokazana jest ścieżka realizacji konkretnych celów. A odnosząc się do tego zarzutu, że Patryk Jaki nie zna Warszawy, możemy porównać kontrkandydatów. Rafał Trzaskowski, który trzy lata temu próbował mienić się jako krakus, a jednocześnie zmienił brzmienie swojego nazwiska w materiałach wyborczych na „Czaskowski” nie jest politykiem dla warszawiaków wiarygodnym. Jego dorobek polityczny jako polityka jest dla Warszawy zerowy. Więc Patryk Jaki, mimo to, czego nie ukrywa, że pochodzi z Opola, zrobił dla Warszawy jako polityk dużo więcej niż Rafał Trzaskowski. Także dlatego, że trafnie zdiagnozował problemy Warszawy.
A co takiego zrobił Patryk Jaki dla Warszawy?
Przede wszystkim przewodniczy komisji weryfikacyjnej, która zajmuje się jednym z największych problemów Warszawy.
Wasi przeciwnicy polityczni podnoszą, że komisja weryfikacyjna powstała, żeby przed wyborami wypromować Patryka Jakiego i na przykład pana.
Komisja weryfikacyjna ma realny dorobek. Kiedy zaczynaliśmy pracę, mówiło się, że wszystko o reprywatyzacji wiadomo, że były jakieś nieprawidłowości, ale nieznaczne, że trzeba zostawić sprawę prokuraturze. A prawda jest taka, że komisja pokazała, po pierwsze - skalę patologii, ujawniliśmy, pokazaliśmy cierpienie mieszkańców, których przez lata nikt nie chciał słuchać. Dopiero teraz, po raz pierwszy zyskali poczucie godności w relacji z własnym państwem. Wstrzymaliśmy wydawanie budynków, wstrzymaliśmy dziką reprywatyzację i dzięki temu tysiące warszawiaków odetchnęło z ulgą. Sama Hanna Gronkiewicz-Waltz po kilku miesiącach naszych prac przyznała, że w jej ratuszu grasowała mafia, kiedy rok wcześniej mówiła, że cała reprywatyzacja jest normalnym, zdrowym procesem. Osoby, które wyłudzały mienie publiczne, w większości bądź przebywają w areszcie, bądź siedzą na ławie oskarżonych. Więc nie bagatelizujmy prac komisji weryfikacyjnej. A to, że Patryk Jaki miał ambicje, odwagę, aby z tym problemem się zmierzyć, świadczy tylko i wyłącznie o jego zaangażowaniu w sprawy publiczne. I jeśli takiego polityka Warszawa będzie miała na stanowisku prezydenta miasta, każdy warszawiak będzie mógł mieć poczucie, że prezydent miasta walczy także o niego.
Z problemem dzikiej reprywatyzacji w stolicy nie dały sobie rady żadne rządy w Warszawie, także rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Tutaj się nie zgodzę. Oczywiście jest faktem, że w okresie po 1990 roku był krótki czas, kiedy Prawo i Sprawiedliwość miało wpływ na losy miasta. Był to burzliwy okres po wprowadzeniu nowej warszawskiej ustawy ustrojowej, kiedy Lech Kaczyński przez trzy lata był prezydentem stolicy i w tamtym okresie proces reprywatyzacji został znacząco zablokowany. To znaczy, porównując liczbę decyzji wydawanych przez poprzedników Lecha Kaczyńskiego, a dochodziła ona do niemal trzystu rocznie, za Lecha Kaczyńskiego podejmowano zaledwie dziesięć procent tej liczby, co świadczy o tym, że Lech Kaczyński podchodził do tego problemu z dużą ostrożnością. Hanna Gronkiewicz-Waltz nakazała pracownikom powrót do normy 300 decyzji rocznie, co potwierdziły zeznania świadków przed komisją. A z takich ciekawostek mogę powiedzieć, że kiedy po wygranych wyborach w 2002 roku Lech Kaczyński miał wejść do urzędu miasta, kilka dni przed objęciem przez niego urzędu, urzędnicy jednego dnia wydali pięćdziesiąt decyzji oddających nieruchomości.
A dlaczego wcześniej politycy Prawa i Sprawiedliwości nie wyszli z propozycją ustawy reprywatyzacyjnej?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień