Sebastian Chmara wybrał sport i... całe szczęście!
Uwodzicielski uśmiech, elokwencja i inteligencja, którymi otwiera prawie każde drzwi. Świetnie czuje się przed kamerą telewizyjną, może opowiadać godzinami. Chmara. Sebastian Chmara.
Przed napisaniem tego tekstu postanowiłem zapytać kilka kobiet z całego kraju, czy znają nazwisko „Sebastian Chmara”, a jeśli tak, to co o nim sądzą. Znały. Prawie wszystkie, choć w większości nie interesuje się sportem. A mówiąc dosadnie: nie odróżniają lekkoatletyki od wagi lekkopółśredniej w pięściarstwie.
A dlaczego właśnie kobiet. No jak to?! Popularny „Seba” ma 1,95 cm wzrostu, 95 kg wagi i wieczny uśmiech na twarzy. Jest wygadany, świetnie się czuje przed kamerą telewizyną. To były sportowiec, o „Królowej Sportu” może mówić miesiącami, bezpośredni. Taki „swój kumpel” z Bydgoszczy. Kiedy wchodzi na wielką salę na jakiejś gali, to zdaje się, że mówi słowami z Jamesa Bonda: - Chmara. Sebastian Chmara.
I nic więcej nie potrzeba
.
Obieżyświat, nie znosi ludzi bez celu, którzy tylko narzekają. Musi coś robić. Idealny wzór na modela. Ale on miał inne wzorce. - Tego nauczył mnie sport. Zawsze musisz znaleźć cel, do którego dążysz. I nawet po zakończeniu kariery nic się nie zmieniło - mówi Sebastian Chmara
Czy Sebastian Chmara myśłał kiedyś o pracy modela? Żonie zawdzięczam w moim życiu wszystko - mówi. Więcej w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień