Sebastian Brocki: Baraży z Olimpią Zambrów nigdy nie zapomnę. Łez nie brakowało

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Kostka
Miłosz Bieniaszewski

Sebastian Brocki: Baraży z Olimpią Zambrów nigdy nie zapomnę. Łez nie brakowało

Miłosz Bieniaszewski

- Na pewno mógłbym jeszcze pograć na wyższym poziomie i szczerze liczyłem, że będę grał w Stali Stalowa Wola. Nic z tego jednak nie wyszło - mówi Sebastian Brocki, który ostatecznie trafił do Strugu Tyczyn, co było sporym zaskoczeniem.

Po rundzie jesiennej byłeś na testach w Stali Stalowa Wola, a tu nagle trafiasz do Strugu Tyczyn. Jeśli chodziło o element zaskoczenia, to się udało...
Na testy pojechałem po to, żeby walczyć i trafić do Stali. Trenerzy znali mnie bardzo dobrze, bo przecież pracowaliśmy razem w Sokole Sieniawa. O tym, że nie trafiłem do tego klubu zadecydował Wojciech Fabianowski, dyrektor sportowy.

Masz 31 lat i mógłbyś jeszcze pograć na wyższym poziomie. Nie za wcześnie na taki zjazd?
Na pewno mógłbym jeszcze pograć na wyższym poziomie i szczerze liczyłem, że będę grał w Stali Stalowa Wola. W 3 lidze natomiast mógłbym się skusić chyba tylko na ofertę z Motoru Lublin. Czas pokaże czy decyzja jaką ostatecznie podjąłem, była słuszna.

Skoro trafiasz do klasy okręgowej, to już można pokusić się o pewnego rodzaju podsumowanie twojej przygody z piłką, czy jednak jeszcze jest za wcześnie?
Można powiedzieć, że była to taka typowa przygoda 3-ligowa. Mnie na pewno cieszy, że trochę tych goli udało się zdobyć (uśmiech).

W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:

  • Stali Rzeszów
  • Barażach z Olimpią Zambrów
  • Marcinie Wołowcu
  • futsalu
Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Miłosz Bieniaszewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.