Ścieżki rowerowe oplotą Zieloną Górę i pobiegną dalej
Ponad 33 kilometry ścieżek rowerowych powstanie do trzeciego kwartału 2018 roku. Kosz tej inwestycji to 37 milionów złotych
- Chętnie przesiadłabym się z auta na rower, gdyby była lepsza sieć tras rowerowych - przyznaje Ewelina Jarczewska. - Na razie jadę kawałek, a potem zaczyna się chodnik. To mi się nie podoba.
Ścieżek w mieście przybywa systematycznie. Jak mówi prezydent Janusz Kubicki w tej chwili sieć wydłuży się o kolejne 5 kilometrów. A to za sprawą remontu ul. Bohaterów Westerplatte, al. Zjednoczenia i budowy Trasy Aglomeracyjnej. Wkrótce także rozpocznie się duża inwestycja, dzięki której wybudowane zostaną 33 kilometry tras rowerowych. Wczoraj marszałek Elżbieta Anna Polak podpisała umowę z prezydentem miasta Januszem Kubickim o dofinansowaniu projektu wartego 37 mln zł (w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych miasto dotrzyma 30 mln zł).
Sieć ścieżek będzie miała nawierzchnię bitumiczną lub betonową. Połączy sołectwa z tzw. starą Zieloną Górą. Na rowerze bezpiecznie dotrzemy do ośrodka w Drzonkowie czy do muzeum etnograficznego w Ochli, ale nie tylko, bo pojedziemy ścieżką rowerową także do Cigacic.
- To projekt, do którego przygotowywaliśmy się od 2015 roku. Teraz wyłonimy wykonawców - mówi gospodarz Winnego Grodu, Janusz Kubicki. - Część przetargów rozstrzygniemy w lipcu, część w sierpniu. Inwestycję zakończymy w trzecim kwartale 2018 roku.
Niebawem przybędzie ścieżek rowerowych: 33 km w nowym i 5 km w starym mieście
Jak się okazuje, nie wszystkie problemy z budową sieci rowerowej udało się rozwiązać. Dlatego w Zawadzie ścieżka nie powstanie. Być może będzie tam tzw. ciąg pieszo-rowerowy. Ale nie w tym etapie przedsięwzięcia.
Prezydent zdradza, że w przyszłym roku miasto chciałoby - w ramach innego programu - uruchomić w mieście wypożyczalnie rowerów.
- Górskich, bo to Zielona Góra - dodaje marszałek Polak.
- Na pewno część rowerów chcemy zrobić na napęd elektryczny - podkreśla prezydent. - Mieszkańcy są przyzwyczajeni, ale nasi goście mogą mieć problem, by jechać np. na Wzgórze Braniborskie.
Marszałek przyznaje, że nie tylko tam, bo sama przekonała się, ile wysiłku trzeba włożyć, by ul. Wrocławską przejechać rowerem do Drzonkowa. Dopiero wtedy człowiek uświadamia sobie, że Zielona Góra położona jest na siedmiu wzgórzach.
Na razie dokładnie nie wiadomo, jakie będą wypożyczalnie i gdzie zostaną rozmieszczone.
- Dwa lata temu rowerzyści przygotowali już odpowiednią koncepcję - wyjaśnia prezydent. - Ale teraz zostanie ona uaktualniona. Sprawą zajmuje się Robert Górski ze stowarzyszenia Rowerem do przodu. Wiem, że prowadzi teraz konsultacje m.in. z oficerem rowerowym we Wrocławiu. Jest więc czas, żeby zgłaszać swoje uwagi i propozycje.
Warto dodać, że infrastruktura rowerowa zostanie wyposażona w miejsca postojowe, parkingi, oznakowania oraz oświetlenie, zapewniające komfortowe i bezpieczne korzystanie przez użytkowników.
- Przy trasach zostaną też umieszczone informacje o naszych atrakcjach turystycznych - zauważa Elżbieta Anna Polak.
Zdaniem Renaty Turkowskiej dobrze by było, gdyby ścieżki stanowiły sieć nie tylko w obrębie gminy. I tak też się dzieje. Bo samorządy ze sobą w tej kwestii współpracują. Mało tego, na ostatnim konwencie marszałków, który się odbył w Krynicy Zdroju, gospodarze województw podpisali deklarację, w której zobowiązali się do nawiązania współpracy, wymiany doświadczeń, wypracowania wspólnych zasad i standardów oraz zintegrowania działań na rzecz turystyki rowerowej. W całym kraju mają być też takie same oznakowania tras rowerowych. Poprawić się też mają warunki przewożenia rowerów kolejami regionalnymi.