Ścieżka się kończy i skręcają wprost pod samochód
Trzeba uzupełnić oznakowanie na ścieżce z Bysławia do Bysławka. Rowerzyści skręcają wprost pod auta i może tam dojść do tragedii.
We wrześniu 2014 r. powstał kilometrowy odcinek ścieżki rowerowej prowadzącej z Bysławia w kierunku Bysławka.
To wspólna inwestycja powiatu i gminy Lubiewo. Ucieszyła ona mieszkańców, ale niestety, na razie nie ma widoków, żeby była kontynuacja. Kierowcy twierdzą, że nie ma tam też odpowiedniego oznakowania.
Radny Andrzej Myszkowski zapytał, czy będzie ona kontynuowana? Przecież jest zrobiona tylko do połowy. Stwarza to w tej chwili dosyć poważne zagrożenie. Dzieci jadące na rowerze z kierunku Bysławia do Bysławka nagle później skręcają w lewo, żeby zjechać w połowie drogi na tę ścieżkę rowerową. - Może na dziś trzeba byłoby tam ustawić jakiś znak ograniczenia prędkości albo „uwaga ścieżka rowerowa“ - pytał radny. - Miałem już taki przypadek, że nagle przed nosem w terenie niezabudowanym dziecko skręciło w lewo. Prosiłbym, aby coś z tym zrobić.
Gdy był odbiór inwestycji, wicewójt Jerzy Bogusławski obiecywał, że na pewno będzie ciąg dalszy budowy, ale kiedy? Nie padła data. Przy ustalaniu tegorocznych zadań wójt Lubiewa wskazał jako priorytetowe inne inwestycje. - Michał Skałecki za ważniejsze uznał budowę parkingu przy ośrodku zdrowia. My nie mamy wpływu na gminne inwestycje - zaznaczył starosta Michał Mróz. - Sprawy wymagające zmiany oznakowania przekazaliśmy do powiatowej komisji do spraw oznakowania dróg w powiecie tucholskim.