Zmniejszenie puli na remonty dróg sprawiło, że miasto musi liczyć na większe niż do tej pory oszczędności poprzetargowe w innych projektach
Na początku listopada pisaliśmy o wstępnej liście rankingowej dróg, których remonty być dofinansowane w ramach programu „schetynówek”. Nowa Sól ze swoich pakietem dróg na Zatorzu (to w sumie aż 14 ulic - siedem znalazło się we wniosku do wojewody, pozostałe siedem miasto planuje wykonać za własne pieniądze) znalazła się na granicznym, 13. miejscu. Wystarczyły więc niewielkie oszczędności poprzetargowe projektów, które uplasowały się wyżej, byśmy i my mogli być pewni dofinansowania. Niestety w ostatnich dniach sytuacja zmieniła się na gorsze, choć i tak nie wszystko jeszcze stracone.
Okazało się, że przyszłoroczna pula pieniędzy na cały kraj została okrojona z 1 mld zł do 800 mln. - To zaskutkowało tym, że w lubuskim jest ok. 8 mln zł mniej, więc na drogi gminne jest to 4 mln zł mniej - wyjaśnia wiceprezydent Jacek Milewski.
Pozostaje więc liczyć na to, że 11 projektów nad nami (bo 12 lokata też nie daje gwarancji dofinansowania w pełnym wymiarze) wypracuje oszczędności, które pozwolą Nowej Soli załapać się na pieniądze w ramach „schetynówek”. - Na pocieszenie dodam, że w zeszłym roku oszczędności poprzetargowe przy podobnej puli, były na poziomie 5,5 mln zł. I na tym opieram mój optymizm - mówi wiceprezydent. - W okolicach marca wszystko będzie wiadomo już na 100 proc. Ale nie wstrzymujemy działań, rozpiszemy normalnie przetarg, ale z klauzulą, że podpiszemy umowę w momencie, gdy będziemy mieć potwierdzenie zdobycia środków na remonty - dodaje J. Milewski.