Samorządy rozpoczną inwestycje współfinansowane ze środków UE
Samorządy rozpoczną wkrótce inwestycje współfinansowane ze środków UE. Niektóre zdecydują się na emisję obligacji. A Bydgoszcz?
Pod koniec stycznia rada Ostrołęki zdecydowała, że miasto wyemituje obligacje o wartości 30 milionów złotych. Środki z nich mają pokryć część zaciągniętych wcześniej długów oraz będą wkładem własnym w rozbudowę mostu na Narwi.
Na początku tego miesiąca wprowadzono na Catalyst (system autoryzacji i obrotu dłużnymi instrumentami finansowymi prowadzony na platformach transakcyjnych Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. i BondSpot S.A.) kolejną serię obligacji Siedlec.
Na długi i inwestycje
- Te wydarzenia mogą być zwiastunem zbliżania się kolejnej fali emisji komunalnych papierów dłużnych - mówi Roman Przasnyski, głównego analityka Gerda Broker. - W ciągu ostatnich dwóch lat aktywność samorządów w tym zakresie była niewielka. Oprócz wspomnianych Siedlec, kapitał z rynku pozyskał jedynie Elbląg, Olsztyn i Piła - podkreśla Przasnyski.
Wartość całego rynku obligacji komunalnych w kraju to około 20 mld zł. Pierwsze pojawiły się na giełdzie w 2009 roku. Na niewielką emisję (14,5 mln zł) zdecydował się Rybnik, pierwszą serię papierów wprowadziła na rynek Warszawa. Jak podaje analityk Gerda Broker, największe nasilenie emisji obligacji komunalnych miało miejsce w latach 2013-2014. W ciągu ostatnich dwóch lat aktywność giełdowa samorządów prawie zanikła. Papiery wypuściły na rynek jedynie Siedlce, Elbląg i Piła.
- Na podstawie tych obserwacji można przypuszczać, że w niedługim czasie, wraz z uruchamianiem inwestycji ze środków unijnych, emisje obligacji ponownie ruszą - dodaje Ryszard Przasnyski. - Ich większa aktywność na rynku może wiązać się także ze zbliżaniem się terminu wykupu części wcześniej wyemitowanych papierów. Najbardziej prawdopodobne jest to w przypadku Warszawy, która ma do spłaty 300 mln zł.
Pchają się do nas
Zdaniem Piotra Tomaszewskiego, skarbnika Bydgoszczy, niektóre samorządy często zapominają, jaki mają cel. - Naszym celem jest pozyskanie bezpiecznego, długoterminowego i taniego finansowania - mówi skarbnik. - I jeśli te cele są założone, to trzeba szukać najprostszej metody. Dzisiaj, z powodu dobrej sytuacji finansowej wszyscy pchają się do nas chętnie, żeby np. dać nam kredyt długoterminowy. A zatem szukanie rozwiązań droższych, czyli emisji rozproszonej czy emisji, która jest umieszczona na giełdzie, to nie jest dla nas dobre rozwiązanie. Powiem więcej, jesteśmy zainteresowani sprzedać obligacje w taki sposób, żeby móc je wykupić przed terminem. Te, które są na giełdzie muszą czekać dziesięć czy dwadzieścia lat. A jak widać po naszej sytuacji nasze przewidywania co do długu się coraz bardziej poprawiają - podkreśla Piotr Tomaszewski.
To nie ma sensu
Jak podaje skarbnik miasta, dwa lata temu nie przewidywano, że zadłużenie Bydgoszczy będzie niższe, niż w 2014 roku. Dzisiaj tak jest i dlatego niektóre długi miasto spłaca wcześniej. - To jest możliwe wtedy, kiedy znamy, kto jest naszym wierzycielem. Jeżeli poszlibyśmy na giełdę, to musielibyśmy te dziesięć lat przeczekać i płacić. Miasta, które mają problem i ich sytuacja nie jest taka, jak Bydgoszczy, mogą szukać długiego pieniądza na giełdzie. Skoro my mamy cel, żeby było długo, tanio i bezpiecznie, a mamy takie banki, które chcą dać nam natychmiast pieniądze, choćby Europejski Bank Inwestycyjny, nie ma sensu, żebyśmy wiązali się długiem giełdowym - kończy skarbnik.
Dobre oceny
W ubiegłym roku Fitch Ratings (agencja oceniająca zdolności kredytowe i finansowe m.in. samorządów i spółek komunalnych) podniósł międzynarodowe długoterminowe ratingi Bydgoszczy dla zadłużenia w walucie zagranicznej i krajowej do „BBB+” z „BBB” oraz krajowy rating długoterminowy do „A+” z „A”.
Agencja podkreśla, że Bydgoszcz wdrożyła działania racjonalizujące wydatki oraz wspierające wzrost dochodów, koncentruje się na tworzeniu korzystnych warunków dla przedsiębiorczości, poprawia infrastrukturę, wykorzystując środki unijne.
W tym roku Bydgoszcz wyda na inwestycje 461 milionów złotych (dodatkowych 110 wydadzą spółki komunalne). Wydamy 2 mld zł, dochody wyniosą 1,85 mld, a deficyt wyniesie 187 mln zł.