Sąd nad prezydentem Gorzowa trwa [WIDEO]
W środę (12 kwietnia) był kolejny dzień procesu Jacka Wójcickiego za nieprawidłowości w Deszcznie. Sprawa dotyczy m.in. tego, że jako wójt dwa razy zapłacił z gminnych pieniędzy za te same prace. W środę zeznawał m.in. podwykonawca. To dlatego, że jemu drugi raz przelano pieniądze, nad prezydentem Gorzowa wisi wyrok.
- Wójt mówił, że mamy przerwać pracę, bo nie będzie nam zapłacone. Ja to odbierałem jako wyraz braku akceptacji lub wiedzy, że zostałem zgłoszony – mówił wczoraj w sądzie okręgowym Tomasz Wodziak. Ponad pięć lat temu gmina Deszczno budowała sieć wodociągową, a jego firma była podwykonawcą. Prace były prowadzone m.in. w Prądocinie.
Gdy przyszło do płacenia za inwestycję, gmina przelała pieniądze. Tyle tylko, że na konto komornika. Główny wykonawca miał problemy finansowe i jego rachunek bankowy był zajęty.
Firma Wodziaka pieniędzy nie dostała, bo gmina jej nie uznawała. Faktycznie firma miała jednak podpisaną umowę z głównym wykonawcą.
Więcej przeczytasz w czwartek (13 kwietnia) w wydaniu plus.gazetalubuska.pl