Sąd: Leszek Wojtasiak z PO winny, ale sprawę należy warunkowo umorzyć
Polityk PO Leszek Wojtasiak nie zostanie skazany za złożenie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych. Poznański sąd uznał, że sprawę należy warunkowo umorzyć, bo wina Wojtasiaka nie ma dużej społecznej szkodliwości. Tym samym sąd przychylił się do stanowiska prokuratury, która wnioskowała o warunkowe umorzenie na okres jednego roku próby.
Postanowienie sądu oznacza, że były wicemarszałek województwa jest niekarany i nadal może działać w polityce oraz startować w wyborach.
- Przyjmujemy do wiadomości rozstrzygnięcie sądu. Mamy nadzieję, że nie będzie dalszych prób wyeliminowania mojego klienta z życia publicznego przy użyciu niejasnych regulacji prawnych
- mówi adw. Paweł Sowisło, obrońca Leszka Wojtasiaka.
Obecne postępowanie było trzecim z kolei, które dotyczyło oświadczeń majątkowych Leszka Wojtasiaka. Za każdym razem doniesienia do prokuratury kierowało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ostatnio wytknęło członkowi władz wielkopolskiej PO, że m.in. nie wpisał do oświadczeń kredytów, które zaciągał wspólnie z synem. Polityk, jak wynika z wcześniejszych informacji, nie dostał żadnych pieniędzy z kredytów. Wszystkie trafiała na konto syna i służyły spłacie jego zobowiązań.
W kwietniu prokuratura postawiła mu jednak 16 zarzutów. Polityk krótko po przesłuchaniu publicznie ogłosił, że czuje się nękany przez służby i podaje się do dymisji z funkcji członka zarządu województwa. Słowem nie wspomniał, że właśnie usłyszał zarzuty za kolejne błędy w oświadczeniach.
Podczas prokuratorskiego postępowania Leszek Wojtasiak składał obszerne wyjaśnienia. Przedstawił dokumenty. Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto po kilku tygodniach uznała, że wpisał nieprawdę do oświadczeń, ale wina nie jest znaczna.
Czy Leszek Wojtasiak wróci teraz do zarządu województwa wielkopolskiego? Sam zainteresowany nie odbierał wczoraj telefonu. Sprawy nie chciał komentować jego partyjny kolega - marszałek Marek Woźniak. Z wypowiedzi innych polityków PO, z którymi rozmawialiśmy, wynika, że scenariusz z powrotem Wojtasiaka nie był omawiany.
- W poniedziałek będziemy mieli pierwszy po wakacjach zarząd wielkopolskiej PO. Może omówimy tę kwestię, ale od pana dowiaduję się, że sąd zakończył już tę sprawę
- mówi poseł Jakub Rutnicki, członek zarządu wielkopolskiej PO.
W kwietniu miejsce Wojtasiaka w zarządzie województwa zajął jego zaufany współpracownik - Maciej Sytek. On także nie słyszał, by Wojtasiak miał wrócić na niedawną funkcję.
Leszek Wojtasiak do zarządu województwa rzeczywiście nie musi wracać. W czerwcu znalazł zatrudnienie w Wielkopolskim Funduszu Rozwoju. Spółka podlega samorządowi województwa. Z naszych informacji wynika, że polityk PO jako dyrektor generalny zarabia tam ponad 10 tys. zł miesięcznie.