Są aż dwa Szynwałdy. W tym drugim też są cudowni ludzie
Najpierw poznali się sołtysi. Na szkoleniu w ramach jednego z projektów. Przypadkowo nawiązany kontakt zaowocował. Są pierwsze przyjaźnie.
Los tak chyba chciał, że wśród tylko 30 sołtysów z całego województwa kujawsko-pomorskiego zakwalifikowanych do projektu realizowanego przez Pomorską Fundację Rozwoju, Kultury i Sztuki w Toruniu udział wzięło akurat dwóch sołtysów Szynwałdu. Byli: sołtys Szynwałdu w gminie Łasin w powiecie grudziądzkim i sołtys Szynwałdu w gminie Sośno.
- Tak zupełnie przypadkowo nawiązany kontakt i wspaniała znajomość zaowocowała zaproszeniem mieszkańców Szynwałdu z gminy Sośno do mieszkańców Szynwałdu w gminie Łasin na towarzyski mecz piłkarski i spotkanie zapoznawcze z okazji tegorocznych dożynek oraz otwarcia nowego chodnika - mówi Kamila Jabłońska, sołtys „naszego” Szynwałdu. - W odpowiedzi na tak wspaniałe zaproszenie sołtysa Marka Duszyńskiego, który był także sponsorem całego przedsięwzięcia, cóż było robić - zorganizowaliśmy wyjazd.
Reprezentacja mieszkańców z drużyną GKS Fuks Wielowicz pojechała zwiedzić Szynwałd, poznać tamtejszych mieszkańców i rozegrać mecz. Po zaciętej rywalizacji z miejscową drużyną Korona Szynwałd, Fuks wygrał spotkanie wynikiem 17:7. Gwiazdą spotkania okazał się Maciej Giłka, który tego dnia sypał golami jak z rękawa. Hasłem przewodnim meczu było: „Niech wygra Szynwałd!” „Gol dla Szynwałdu”! - Tak naprawdę to nie było przegranych, bo wygrał Szynwałd - śmieje się Jabłońska. - Zwieńczeniem meczu było wspólne zdjęcie obu drużyn.
A gościna była - można powiedzieć - królewska. W podziękowaniu za wspaniałą atmosferę, otwartość i „serce jak na dłoni”, prezes klubu Jacek Grabowski zrobił wspaniały pokaz kulinarny z ciastem drożdżowym w roli głównej. Zaserwował blisko pół tysiąca sztuk gorących słodkości. Upiekł także „żyda”, ciasto w tamtejszym Szynwałdzie w ogóle nieznane.