Rzeczpospolita rad nadzorczych [komentarz]
Jest tajemnicą poliszynela, że każda władza lubi dać zarobić swoim. Najbezpieczniejszym „zasiłkiem” dla swojaków jest znalezienie im fuchy w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa lub samorządowych.
Praca tam polega na uczestniczeniu w posiedzeniach raz, dwa razy w miesiącu za kilkaset lub kilka tysięcy złotych. Szybkie, legalne, choć często niezbyt czyste moralnie pieniądze na drobne wydatki.
Przyglądam się naszej polityce z górą 25 lat, ale nigdy nie usłyszałem z ust „elit”, że to nieprzyzwoite wydawanie naszych pieniędzy, ukryte przed wścibstwem suwerena, za godzinne najczęściej pogawędki w radach nadzorczych. Także i narodowa władza PiS nie ustrzegła się podobnych kombinacji. Bartłomiej Misiewicz, 26-letni rzecznik MON i prawa ręka Antoniego Macierewicza, jest członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Zastanawiam się, jaki wkład - poza powiewem świeżości - może wnieść 26-letni aptekarz z Łomianek do przemysłu zbrojeniowego? Pomijając fakt, że w radzie mogą zasiadać ludzie po studiach, których Misiewicz nie ukończył.
Aż tu nagle się okazało, że młodziutki szef gabinetu Macierewicza także zna się na szeroko pojętej energetyce. I zasiada w radzie spółki Energa Ciepło Ostrołęka. Chyba tylko „medialna nagonka” sprawiła, że wczoraj jego nazwisko zniknęło z listy władz (i zapewne płac) ostrołęckiej spółki.
Wideo: "Z konia zrobiono rzymskiego senatora, z Misiewicza - fundament polskiej obronności". Opozycja o odznaczeniu rzecznika MON
źródło: TVN24/x-news
Ale krystaliczna uczciwość rządów PiS dotyczy nie tylko zbrojeniówki i sektora energetycznego. Także bankowego. Wczoraj weszła w życie nowa ustawa komornicza, wyjątkowo - i słusznie - restrykcyjna wobec dłużników. Komornik będzie mógł w uzasadnionych przypadkach zająć ich konto bankowe jednym kliknięciem. Z ustawy wszakże wyłączone zostały... konta klientów SKOK -ów. Jak wiadomo, te parabanki należą do najhojniejszych darczyńców mediów PiS, a ich założyciel senator Bierecki szefuje Komisji Budżetu i Finansów Publicznych. Kilka SKOK-ów już zbankrutowało na ok. 4 mld zł, ale warto i na ten odcinek rzucić pana Misiewicza.