Rzecz o języku: „Drogi psie! Napisz parę słów po piesku
W jednym z listów do Zofii i Jerzego Nowosielskich Tadeusz Różewicz zamieścił słowa skierowane do psa krakowskich przyjaciół: „Drogi Psie! Weź pióro do łapki i napisz mi parę słów po piesku o Twoich Panach”.
Żartobliwe wyrażenie po piesku zostało urobione na wzór wyrażeń po polsku, po angielsku, po niemiecku, po czesku, po pańsku, po królewsku, po męsku, po ojcowsku. Tworzą one bardzo rozbudowaną serię morfologiczną, a że strukturalną konkurencją dla nich nie mogą być takie formy, jak po macoszemu, po matczynemu, po dobremu po prostu znaczą coś zupełnie innego, nikt nie uświadamia sobie archaiczności tego pierwszego szeregu. Owszem, jeśli mówilibyśmy „po polskiemu” albo „po pańskiemu”, nawiązując do postaci z końcówką –emu, wszyscy by się z nas śmiali, chociaż byłoby to zachowanie gramatyczne zgodne z jedynym współczesnym wzorem odmiany: dobry – dobrego – dobremu, sportowy – sportowego – sportowemu, matczyny – matczynego – matczynemu, stary – starego – staremu, nowy – nowego - nowemu itp.
Czymże są w takim razie wyrażenia takie jak po polsku, po pańsku, po królewsku? – To pozostałość po nieistniejącej od wieków tzw. rzeczownikowej odmianie przymiotników. Rzeczownikowej, bo przymiotniki odmieniały się w niej tak jak związane z nimi rzeczowniki, np. dobr chłop – dobra chłopa – dobru chłopu, dobra woda – dobry wody – dobrze wodzie, dobro dziecko – dobra dziecka – dobru dziecku. Okazała się ona jednak przeciążeniem systemu gramatycznego i ostatecznie zanikła, ale dość długo jeszcze utrzymywały się należące do niej przymiotniki z formantami –ow, -in (stąd np. Psałterz Dawidów, a nie „Dawidowy” albo „Dawida” Jana Kochanowskiego 1530-1584; jeszcze moja babcia używała wyrażenia talerz Janków, a nie „Jankowy” albo „Janka”).
Szczątki rzeczownikowej deklinacji przymiotników zachowały się w kilku kategoriach wyrazowych. Są to: występujące w funkcji orzecznika postacie typu rad, wart, pełen, wesół, zdrów, winien, gotów, łaskaw, żyw, godzien; przysłówki na –o, takie jak młodo, staro, boso, mało, cicho, blisko, wysoko, daleko, które są dawnymi mianownikami lub biernikami liczby pojedynczej rodzaju nijakiego. Do naszej serii po polsku, po niemiecku można dołączyć typowo śląskie po lekku (wym. poleku – w znaczeniu „pomału, powoli, bez nerwów”), a także z cicha pęk, z głupia frant, z lewa, z prawa.
Historycznymi przymiotnikami deklinacji rzeczownikowej są również nazwy miejscowe z przyrostkami –ów, -owa, -owo, -in, -yn, -ina, -ino, -sk, -j, np. Kraków, Częstochowa, Teresin, Będzin, Szczuczyn, Lusino, Radomsko, Przemyśl, Poznań, które były pierwotnie przymiotnikami dzierżawczymi z funkcją przydawki określającej opuszczony z czasem rzeczownik gród, osada, wieś, pole, a także nazwy kobiet od nazwiska lub zawodu męża z przyrostkiem –ina, -yna, np. Sroczyna, starościna – pierwotnie też przymiotniki dzierżawcze.