Rząd ostrzega: Nie zdążymy do poniedziałku z trybunałem
Komisja Europejska wyznaczyła Polsce ultimatum. Do poniedziałku rząd ma czas na dokonanie istotnego postępu w sprawie TK.
– Ten termin jest nierealny z uwagi na długość procesu legislacyjnego w Polsce – powiedział w czwartek Rafał Bochenek, rzecznik rządu PiS. – Dopiero w czerwcu będzie ustawa – dodał.
W środę 18 maja miało dojść do organizowanego przez opozycję spotkania ws. kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem w ostatniej chwili liderzy opozycji przełożyli spotkanie na wtorek 24 maja.
– Wierzę w happy end. Po pierwsze, dlatego że jestem optymistą. Po drugie, dlatego że Jarosław Kaczyński i PiS nie mają innego wyjścia. Muszą opublikować orzeczenia – mówił w TVN_24 eurodeputowany PO Paweł Zalewski.
Szef PO Grzegorz Schetyna w liście skierowanym do premier Szydło zaproponował przełożenie spotkania klubów parlamentarnych w sprawie kryzysu wokół TK na wtorek. Podczas rozmów z dziennikarzami podkreślił, że za zaniechania rządu w tej sprawie „zapłacą wszyscy”.
– Wykonanie zaleceń KE to jest krok, który musi zostać wykonany, o tym bardzo wyraźnie mówi Bruksela. Musimy sobie zdawać sprawę z konsekwencji zaniechania tych działań – mówił Schetyna. Dodał także, że Polska jest traktowana przez Komisję „superpoważnie”, prezes PiS Jarosław Kaczyński zaś „musi zrozumieć, że pozostawianie Polski na takiej drodze łamania prawa będzie skutkowało złymi rzeczami dla Polski i to będzie jego decyzja i jego odpowiedzialność, ale zapłacimy za to wszyscy”.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru powiedział, że to pierwsza taka sytuacja, w której KE wyznacza bardzo krótki termin na realizację swoich postulatów, a za błędy popełnione przez Kaczyńskiego Polacy „zapłacą swoją gotówką”.
– Nigdy nie było jeszcze tak, żeby było tylko kilka dni – skomentował treść komunikatu KE Ryszard Petru. Organ wezwał Polskę do wykonania „znaczących” kroków rozwiązujących kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego do poniedziałku. Lider Nowoczesnej stwierdził, że obecnie nie ma żartów, a brak reakcji ze strony polskiego rządu może oznaczać sankcje finansowe, o czym przekonywał również Grzegorz Sche¬tyna. – Źle by było, gdyby Polacy musieli płacić swoją gotówką za to, co robi Kaczyński – powiedział Petru. Polityk dodał, że obecnie trudno jest mu odnaleźć jakieś pozytywne scenariusze na rozwiązanie tej sytuacji.
Nadzieję, że wkrótce uda się zakończyć spór o TK „także na drodze koniecznych rozwiązań prawnych”, wyraził prezydent Andrzej Duda.
– Wiele wskazuje na to, że ta sytuacja zostanie rozwiązana, a ja cały czas ubolewam nad tym, że Platforma Obywatelska zaczęła tę całą awanturę w czerwcu, próbując na siłę zawłaszczyć TK, mieć 14 na 15 sędziów, łamiąc wszystkie zasady – i konstytucję i zasadę pluralizmu w TK – powiedział Duda.
Jego zdaniem TK powinien być pluralistyczny. – Mam nadzieję, że wkrótce taki właśnie pluralistyczny w całości będzie; że spór polityczny uda się zakończyć także na drodze koniecznych rozwiązań prawnych – dodał. Zdaniem Dudy te rozwiązania „muszą być przyjęte tam, gdzie cały ten spór się zaczął, poprzez uchwalenie przez PO ustawy o TK z naruszeniem wszelkich zasad”.