Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH: To Polak wynalazł przenośne telefony

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Ryszard Tadeusiewicz

Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH: To Polak wynalazł przenośne telefony

Ryszard Tadeusiewicz

W poprzednim felietonie opowiedziałem o osiągnięciach Polaka Franka Piaseckiego, który bardzo przyczynił się do powstania i rozwoju amerykańskich helikopterów. Może zanim opiszę kolejnego naszego kreatywnego rodaka, którego wynalazki „poszły na konto Ameryki”, pozwolę sobie na drobny komentarz. Obserwujemy wszyscy działania nowego prezydenta USA, które bywają dziwne, a wśród których mój zdecydowany sprzeciw budzi rozniecana i podsycana fobia przeciwko imigrantom. Niestety, dotyczy ona także Polaków i z tego powodu mnie bardzo smuci.

Wszyscy (z Trumpem włącznie) wiedzą, że społeczeństwo USA powstało praktycznie wyłącznie na bazie imigrantów, a sukcesy USA w różnych dziedzinach wynikały z ich energii oraz kreatywności. Także imigrantów z Polski, nad którymi zawisła ostatnio wizja deportacji. Nie nad wszystkimi rzecz jasna, bo status większości Polaków w USA jest od lat ustabilizowany i całkiem bezpieczny, ale takich, którzy mają powody, żeby się martwić, jest także sporo.

Dlatego warto przypomnieć o różnych osiągnięciach USA, których źródłem byli kreatywni Polacy. Byli wśród nich wynalazcy.
Obecnie określenia „wynalazca” używa się rzadko. W przeszłości wynalazki miały konkretnych twórców. Telefon wynalazł Bell i nikt tego nie kwestionował. Natomiast wynalazki, które nam dziś służą, nie są na ogół związane z żadnymi nazwiskami. Komputery stworzyli jacyś Amerykanie, internet inni, ktoś wymyślił cyfrową fotografię... Ale kto?
Nie wiadomo!

Jest tak, ponieważ współczesne systemy techniczne są tak złożone, że pojedynczy człowiek po prostu nie ma szans ich sam wynaleźć. Co więcej, nie powstają one w wyniku jednorazowego odkrycia, ale w efekcie długotrwałego procesu stopniowego doskonalenia.

Dlatego gdyby ktoś z Państwa zapytał, kto jest „ojcem” współczesnych telefonów komórkowych, to miałbym spory kłopot z odpowiedzią, chociaż zajmując się amatorsko historią techniki, staram się zawsze obok nowych wynalazków poznawać także ich twórców. Niestety, w przypadku komórki nie udało się ustalić, kto naprawdę był jej twórcą.

A więc zamiast dążyć do ustalenia ojcostwa (co jest trudne nie tylko dla wynalazków), skupmy uwagę na tym, kto postawił pierwszy krok na drodze do współczesnego telefonu komórkowego. I tu mamy miłą niespodziankę, gdyż napotykamy naszego rodaka, twórcę pierwszego przenośnego telefonu używanego podczas wojny. Był to popularny „walkie-talkie”, poprzednik wszystkich współczesnych radiotelefonów.

Łączność była zawsze bardzo ważna dla wojska, ale pierwsze radiostacje były tak ogromne, że choć mogły je posiadać okręty, trudno było je umieścić nawet w czołgu, nie mówiąc o mniejszych pojazdach. Priorytetem dla miniaturyzacji było wyposażenie w łączność radiową samolotów, ale potem zapewniono łączność bezprzewodową także żołnierzom piechoty.

Zadanie zbudowania w pełni przenośnej radiostacji dla wojsk amerykańskich otrzymał Polak, Henryk Magnuski. Był on absolwentem Politechniki Warszawskiej i pracował w Państwowych Zakładach Tele i Radiotechnicznych. Miał jednak to szczęście, że w czerwcu 1939 roku został wysłany do USA. Wojnę oglądał więc zza oceanu, pracując w firmie, która wtedy nosiła nazwę Galvin Manufacturing Corporation (obecnie Motorola). I właśnie pracując w tej firmie, opracował radiotelefon SCR-300 („walkie-talkie”), który został wyprodukowany w liczbie 50.000 egzemplarzy i towarzyszył żołnierzom amerykańskim na wszystkich frontach wojny światowej.

Od „walkie-talkie” Magnuskiego do współczesnej komórki droga oczywiście była bardzo daleka, ale nie ulega wątpliwości, że nasz rodak był jednym z pionierów łączności bezprzewodowej. I możemy się tym szczycić!

Ryszard Tadeusiewicz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.