Ruszyła karuzela nazwisk na szefa KGHM
Dni Herberta Wirtha na stanowisku prezesa Polskiej Miedzi wydają się już policzone. Jak zawsze po zmianie władzy w rządzie zmieniają się również czołowi gracze w spółkach Skarbu Państwa, jaką jest też miedziowy holding. Stąd giełda nazwisk ruszyła w najlepsze.
W kuluarach coraz częściej słychać konkretne nazwiska, ale przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, która będzie rozdawać karty, oficjalnie niczego na razie nie chcą potwierdzić.
W trakcie pierwszego posiedzenia nowego Sejmu wiele było pytań o nazwiska. Wśród nich również o osobę, która poprowadzi KGHM.
Następca Herberta Wirtha
Jednym z najbardziej prawdopodobnych następców Herberta Wirtha, który w zarządzie Polskiej Miedzi jest od 2008 roku, a od 2009 roku przewodzi spółce, jest Krzysztof Skóra, który już piastował tę funkcję w 2006 roku. Wtedy zastąpił on na stanowisku Marka Szczerbiaka. Za Skórą przemawia nie tylko zdobyte przez niego doświadczenie, a także przynależność partyjna do PiS.
Przed laty, wraz z objęciem przez Skórę czołowego stanowiska w spółce, w jej szeregach pojawili się również inni działacze PiS. Czy historia się powtórzy?
Kolejne nazwisko, które coraz częściej pojawia się w nieoficjalnych rozmowach polityków, to Robert Pietryszyn. Były prezes Zagłębia Lubin (objął tę funkcję w 2006 roku zastępując na stanowisku Mirosława Jabłońskiego) obecnie pełni funkcję prezesa spółki Wrocław 2012. Zawsze podkreślał, że nie za dobrze zna się na piłce nożnej, ale za to jest dobrym menadżerem i ekonomistą. Czy te walory, których faktycznie Pietryszynowi odmówić nie można, na tyle umocni jego pozycję, że pokieruje kombinatem?
Wśród nowych nazwisk pojawia się też i to dobrze znane głogowianom. Jest nim Jan Zubowski, były prezydent miasta, który po ostatnich przegranych wyborach samorządowych obecnie odpoczywa na emeryturze. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prezydent - emeryt, który od lat należy do PiS, a wcześniej był też posłem na Sejm tej partii, ma trafić do zarządu KGHM jako doradca do spraw kontaktu z samorządami.
Ewentualne zmiany
Jak przekonują przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, na konkretne nazwiska jeszcze jest za wcześnie. Partia rządząca, przynajmniej w oficjalnym dyskursie, najpierw chce dokładnie sprawdzić, w jakiej sytuacji znajdują się poszczególne ministerstwa, a dopiero potem pomyśleć o ewentualnych zmianach na czołowych stanowiskach. Choć to, by KGHM oparł się zmianom, zdaje się być wątpliwe.