Ruch Narodowy pyta prezydenta Bydgoszczy, kto zapłaci za remont wiaduktów
Ruch Narodowy Bydgoszcz kolejny raz pisze do prezydenta Rafała Bruskiego. Tym razem w dość istotnej sprawie - kto zapłaci za remont - pewnie kosztowny - Wiaduktów Warszawskich w ciągu Ulicy Fordońskiej.
Bydgoscy drogowcy wymyślili tymczasowy program naprawczy dla zniszczonych korozją podpór wiaduktów Warszawskich w Bydgoszczy. Mają zostać oplecione specjalnymi klatkami. Dla jeżdżących wiaduktami kierowców to 4-5 miesięcy stania w korkach. Ostatni remont wiaduktu miał miejsce 13 lat temu. Rozpoczął się dokładnie 22 stycznia 2007 roku. Wtedy eksperci z Politechniki Wrocławskiej orzekli, że z naprawą dłużej już nie można było czekać. - Przeprawy są bardzo złym stanie technicznym, ponadto nie zapewniają nośności zgodnej z obecnymi wymaganiami dla drogi krajowej (nr 80), część której stanowią. Każdy z wiaduktów, wsparty na 23 przęsłach, ma długość 423 metrów.
Remont kosztował ponad 20 mln zł, przeprowadził go poznański ”Inprobud”. Drogowcy przekonywali, że to naprawa na 30 lat.
Na początku października niespodziewanie zamknięto prawe pasy ruchu na obu wiaduktach Warszawskich. Okazało się, że pod warstwą betonu i otuliny ujawnione zostały poważne i duże ogniska korozji. Bydgoska frakcja Ruchu Narodowego pyta prezydenta Bydgoszczy, kto teraz zapłaci za remont.
- Po ostatnim remoncie który miał miejsce w 2007 roku firma która go wykonała zapewniała ze wiadukty Warszawskie wytrzymają co najmniej 20 - 30 lat, zapewnienia te okazały się fikcją. Pytamy prezydenta Rafała Bruskiego, czy kolejny remont wiaduktów na własny koszt wykona firma która jak widać poprzedni spartaczyła czy też wydatek spadnie na miasto, a jeśli tak - kosztem jakich inwestycji– mówi - Joanna Geisler-Grygrowicz, prezes Ruchu Narodowego w Bydgoszczy.
Pismo zostało złożone we wtorek (27.10) w bydgoskim ratuszu.