Na początku sezonu dochodzi do największej liczby wypadków.
Wiosenna pogoda sprawia, że na ulicach pojawiło się więcej miłośników jednośladów. Zdarza się, że jeżdżą brawurowo. Efekt? Wypadki.
- Na jezdniach zalega piasek po zimie, to zmniejsza przyczepność. Poza tym panuje niska temperatura, a opony motocyklowe sprawdzają się latem - mówi mł. insp. Grzegorz Sudakow, szef wojewódzkiej drogówki.
- Weźmy też pod uwagę widoczność. Kierowcy jeszcze nie są przyzwyczajeni do obecności kierujących jednośladami. W naszym województwie zarejestrowanych jest około 65 tysięcy motocykli i prawie 57 tysięcy motorowerów. Nadal jednak motocykliści nie cieszą się dobrą opinią wśród innych użytkowników dróg. W dużej mierze odpowiedzialni są za to brawurowo jeżdżący kierowcy, często bez uprawnień i pod wpływem alkoholu.
Przykładem może być 37- letni motocyklista, który jechał ul. 26 kwietnia w Szczecinie z prędkością 109 kilometrów na godzinę. Pirata zauważył patrol policji. Podczas zjazdu do kontroli mężczyzna stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w policjanta. Okazało się, że motocyklista miał prawie 1,5 promila alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
W 2016 roku motocykliści w regionie byli sprawcami 38 wypadków, w których siedem osób zginęło i 32 zostały ranne. Główną przyczyną wypadków spowodowanych przez motocyklistów było: niedostosowanie prędkości do warunków ruchu - 18 wypadków, w których pięć osób zginęło, a 13 zostało rannych i nieprawidłowe wyprzedzanie - sześć wypadków.