Rosnący eksport to szansa na więcej pracy w regionie
Wysoki eksport napędza firmy z woj. lubelskiego. Zyskują na tym mieszkańcy
Polskie przedsiębiorstwa sprzedały za granicę towary za ponad 183,6 mld euro - wynika ze wstępnych wyliczeń GUS za 2016 rok.
Oznacza to, że polski eksport wyprzedził import o ponad 4,7 mld euro. To blisko dwa razy więcej niż w 2015 r.
- Od dwóch lat mamy nadwyżkę eksportu nad importem. To bardzo pozytywne zjawisko - przyznaje Ryszard Nowak, prezes Krajowego Stowarzyszenia Eksporterzy RP.
Niewiele mniej optymistyczne są dane NBP, który wartość wywozu towarów w ubiegłym roku szacuje na 176,5 mld euro.
W tym samym okresie import miał przekroczyć 174,8 mld euro. Oznacza to, że różnica pomiędzy kwotami wynosi ponad 1,6 mld euro.
Pozytywnie wyglądają także statystyki dotyczące usług. Przychody z eksportu i importu przekroczyły kolejno 43,9 mld i 30,6 mld euro.
- To ma przełożenie na każdego Kowalskiego - tłumaczy Nowak. - Każdy dodatkowo wyeksportowany towar daje możliwość zwiększenia produkcji, a to tworzy nowe miejsca pracy. Dlatego eksport jest tak ważny.
Nowa fabryka Protektora w Lublinie. Większość wyprodukowanego tu obuwia trafia za granicę
Na sprzedaży swoich wyrobów za granicę zarabiają też przedsiębiorstwa z naszego województwa.
Przykładowo, w ciągu ostatnich trzech lat firma Mastermedia zwiększyła eksport o ponad 100 proc.
- W 2016 r. również zanotowaliśmy wzrost sprzedaży za granicę. Produkty spożywcze nadal cieszą się dużym powodzeniem wśród klientów w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Holandii - naszych głównych rynków sprzedaży - przyznaje Grzegorz Cioczek, dyrektor generalny przedsiębiorstwa.
Hity eksportowe to głównie tradycyjne polskie wędliny, ale też pierogi, bigos, gołąbki oraz przetwory warzywne - ogórki i kapusta kiszona.
Za granicę ze swoją ofertą wychodzi także Agram, producent mrożonych owoców i warzyw.
- Eksport stanowi 85 proc. naszej ogólnej sprzedaży. Nasze produkty trafiają przede wszystkim do krajów Europy Zachodniej i Skandynawii. Wciąż poszukujemy też nowych rynków poza kontynentem, głównie na Dalekim Wschodzie - mówi Dariusz Mróz, prezes spółki Agram.
To właśnie produkty spożywcze są głównym towarem eksportowym naszego regionu.
- Lubelszczyzna rolnictwem stoi. Ze względu na nadwyżkę produkcji nad konsumpcją, jedną trzecią towarów trzeba wyeksportować. Bez tego część producentów upadnie - podkreśla prezes Krajowego Stowarzyszenia Eksporterzy RP.
- Bariery często leżą po stronie producentów żywności - przyznaje Grzegorz Cioczek i dodaje, że niektórzy nie potrafią dostosować swoich wyrobów do oczekiwań zagranicznych konsumentów.
Rykoszetem odbija się brak koncepcji promocyjnej, tłumaczeń na etykietach i materiałach wizerunkowych skierowanych do klienta zagranicznego.
- Jeszcze jedną z barier jest brak spójnej koncepcji promocji Polski oraz inwestycji w takie działania - ocenia dyrektor Mastermediów.
W ciągu ostatnich lat sprzedaż zagraniczna najszybciej rosła w 2015 r. Wówczas, w pierwszej trójce największych eksporterów znalazły się Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy”, WSK „PZL-Świdnik” oraz Black Red White.
Jak wynika z rankingu „Setka Kuriera”, czyli zestawienia największych firm w regionie, same Azoty sprzedały za granicę nawozy sztuczne i inne wyroby chemiczne o wartości przekraczającej 1,2 mld zł.
Rosnące zamówienia skłaniają firmy do inwestycji w nowe zakłady produkcyjne. Przykładem jest Protektor, który w ubiegłym roku otworzył fabrykę w podstrefie ekonomicznej na Felinie.
Polskie firmy najwięcej sprzedają do Unii Europejskiej. W ciągu roku spadła natomiast wartość eksportu do Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji.
Mimo obostrzeń w handlu z Rosją, sprzedaż do Europy Środkowo-Wschodniej wzrosła o 6,5 proc.