Ronda i sygnalizacji świetlnej na razie tutaj nie będzie
Nie ma tygodnia, żeby na skrzyżowaniu alei Niepodległości i ulicy Wojska Polskiego w Inowrocławiu nie dochodziło do kolizji.
Kierowcy, często na obcych tablicach rejestracyjnych, wjeżdżają na skrzyżowanie w przekonaniu, że są na rondzie i wpadają pod rozpędzone auta jadące aleją Niepodległości.
Mieszkańcy miasta już od lat apelują o to, aby wprowadzono w tym miejscu zasady ruchu okrężnego (rondo) lub zainstalowano sygnalizację świetlną. Są przekonani, że rozwiązania te podniosłyby bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu. Radni wielokrotnie interpelowali w tej sprawie do starosty. Uzyskiwane odpowiedzi ich nie satysfakcjonowały.
Sprawą zainteresował się ostatnio również Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej. - Jestem przekonany, że rondo poprawiłoby bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu. Myślę również, że nie byłaby to zbyt kosztowna sprawa dla budżetu powiatu - przekonuje. W listopadowej interpelacji skierowanej do starosty apelował jednak o zabezpieczenie pieniędzy w budżecie na budowę sygnalizacji świetlnej. Przekonywał, że rozwiązanie to wymusi ograniczenie prędkości samochodów jadących dziś aleją Niepodległości. Otrzymał krótką odpowiedź wicestarosty Włodzimierza Figasa, z której wyczytał jedynie, iż budżet na 2016 rok nie przewiduje tego zadania.
Włodzimierz Figas przyznaje nam, iż wprowadzenie sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu byłoby dobrym rozwiązaniem. - Jest ono jednak kosztowne. Mówimy tu o kwocie co najmniej pół miliona złotych. Inwestycja ta wiązałaby się również z ryciem niedawno oddanych do użytku dróg. Wróćmy do tematu, gdy nawierzchnie się zużyją - proponuje.
Tłumaczy również, że tematem utworzenia w tym miejscu ronda wielokrotnie zajmował się Zespół ds. Organizacji Ruchu Drogowego. - To nie jest decyzja starosty czy moja. W tym zespole są fachowcy. Doszli do wniosku, że gdybyśmy utworzyli tutaj rondo, a skrzyżowanie alei Niepodległości z ulicą Miechowicką pozostawili bez zmian, dochodziłoby tutaj do jeszcze większej liczby wypadków - przekonuje. Zespół uznał bowiem, iż „na sąsiednich węzłach drogowych o tej samej geometrii” należy zastosować „jeden wariant oznakowania”. A jak tłumaczy wicestarosta, na skrzyżowaniu ulic Miechowickiej z Niepodległości ronda utworzyć nie można z powodu skomplikowanego systemu wjazdów i zjazdów. Zespół uznał również, że widoczność na skrzyżowaniu alei Niepodległości i Wojska Polskiego jest dobra. - Gdyby kierowcy stosowali się do znaków, nie dochodziłoby tam do kolizji - przekonuje wicestarosta.