Rodzice dziewczynki są oburzeni tym, że prokuratura wypuściła Romana B. na wolność. Nie wierzą, że były żołnierz Legii Cudzoziemskiej nie potrafi uciec...
Roman B. miał seksualnie molestować 9-latkę na Osiedlu Młodych w Toruniu. Udało się go złapać dzięki monitoringowi z autobusu miejskiego. Od kilku dni jest na wolności.
Zły dotyk Romana B.
- Dziewczynka nadal jest w traumie po tym, co ją spotkało ze strony tego człowieka. Boi się wychodzić z domu. Jej rodzice i dziadek są oburzeni tym, że prokuratura wypuściła go na wolność. Moim zdaniem to niedopuszczalne - mówi adwokat Mateusz Kondracki, pełnomocnik rodziców 9-latki. - Cały Toruń angażował się w ujęcie tego mężczyzny. Żaden rodzic nie może chyba teraz spać spokojnie. Naszym zdaniem nie tylko wciąż zachodzi obawa matactwa, ale i ucieczki podejrzanego. Poza tym jest niebezpieczny.
9-letnia dziewczynka miała zostać napastowana seksualnie w klatce bloku na Osiedlu Młodych w październiku 2018 roku. 36-letni Roman B., były żołnierz Legii Cudzoziemskiej, miał dziecko dotykać w okolice intymne: krocza i piersi. Udało się go zatrzymać dzięki upublicznieniu przez media nagrania z monitoringu autobusu MZK. Mieszkający teraz na Podgórzu mężczyzna usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany.
W piątek, 18 stycznia Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód skończyła przygotowywać akt oskarżenia Romana B. Mężczyzna odpowie przed Sądem Okręgowym w Toruniu za zbrodnię, jaką jest w świetle prawa wykorzystanie seksualne osoby małoletniej (art. 200 par. 1 kodeksu karnego).
Dlaczego na wolności?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień