Słupszczanin skarży się, że na "pilną" rehabilitację w szpitalu zarejestrowano go dopiero na 2019 rok. Szpital tłumaczy, że to wina niższego kontraktu. W tym półroczu może przyjąć połowę mniej chorych.
Pacjent już kilkakrotnie korzystał z rehabilitacji narządów ruchu w słupskim szpitalu w Zakładzie Rehabilitacji Leczniczej. - Nigdy jednak, gdy miałem na skierowaniu adnotację, że zabiegi powinny być wykonane pilnie, nie czekałem tak długo. Aż rok! - mówi zdenerwowany słupszczanin.
Dodaje, że gdy kilka dni temu był się zarejestrować, usłyszał na korytarzu, że długie terminy oczekiwania mogą być spowodowane ograniczaniem liczby personelu. - Podobno duża liczba pracowników odchodzi z tego ośrodka - twierdzi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień