Fascynuje mnie historia Polski. To, jak sobie radziła, znajdując się między dwoma najpotężniejszymi i najbardziej agresywnymi graczami w Europie: Niemcami i Rosją - mówi Roger Moorhouse, brytyjski historyk.
Co było głównym czynnikiem sprawiającym, że Polska wróciła na mapę Europy w 1918 r.?
Przede wszystkim fakt, że główne siły, które wcześniej podzieliły Polskę między siebie i później ją okupowały, znalazły się wśród przegranych I wojny światowej.
Niemcy i Austria znalazły się po stronie przegranych w 1918 r. Rosja - po rewolucji, która miała miejsce rok wcześniej - z wojny się wycofała przed jej zakończeniem.
Efekt był ten sam - każdy z tych trzech krajów znalazł się po I wojnie w stanie upadku. Rozumiem pokusę, aby podkreślać rolę polskich przywódców tamtego okresu - na przykład Piłsudskiego, czy Hallera - w doprowadzeniu do odzyskania niepodległości przez Polskę, ale prawda jest zupełnie inna.
Jaka?
Że upadek trzech państw, które kontrolowały Europę środkową, stworzył w niej polityczną próżnię. To był czas, gdy „władza leżała na ulicy i ktoś musiał po nią sięgnąć” - jak mówił wtedy Lenin.
Lenin starał się również sięgnąć po władzę w Polsce w czasie wojny w latach 1919-1921. Polska, dowodzona przez Józefa Piłsudskiego, zdołała go wtedy zatrzymać.
Oczywiście, nawet jeśli Polska odzyskała niepodległość po prostu zapełniając próżnię w Europie środkowej, to długo by się samodzielnością nie cieszyła, gdyby nie była w stanie obronić swych granic. Z tego powodu wojna polsko-sowiecka oraz bitwa warszawska były bardzo ważne. Zresztą nie tylko dla Polski.
Po stronie polskiej walczyło wielu Ukraińców.
Chodzi mi o państwa zachodnie. Poza Polską mało się o tym mówi, że bolszewicy zamierzali wtedy wykorzystać chaos w Niemczech i rozpowszechnić rewolucję tak daleko jak się da. Zatrzymali się u bram Warszawy, to tam Polakom udało się zatrzymać ich ambicję.
Cud nad Wisłą - ale cud całego Zachodu.
Rzeczywiście, nie ma przesady w określeniu bitwy warszawskiej jako jednej z najważniejszych bitew w XX wieku.
Polska wróciła na mapę Europy w 1918 r. Dlaczego z niej znikła w roku 1939?
Odrodzenie Polski było możliwe przede wszystkim z powodu słabości sąsiadów. Z kolei jej ponowny zgon w 1939 r. był spowodowany odbudowaniem pozycji tych sąsiadów oraz ich współpracą. W latach 1919-1921 Polska nie tylko sama broniła się przed inwazją, ale też broniła Traktatu Wersalskiego i ładu, który on stworzył. Niestety, miała tylko kilku sojuszników. Wtedy i później.
Miała jakichkolwiek? Kogo Pan ma na myśli?
Przede wszystkim Wielką Brytanię i Francję.
Formalnie łączyły nas traktaty o współpracy. Ale tylko formalnie.
Bo ani Brytyjczycy ani Francuzi nie mogli ani nie chcieli rozciągać sił na wschodnią flankę naszego kontynentu. Anglo-francuskie gwarancje, które złożono Polsce w marcu 1939 r., były próbą narysowania linii na piasku służącą zablokowaniu dalszej ekspansji Hitlera. To były puste groźby.
Polska się o tym przekonała na początku września 1939 r.
Brytyjczycy i Francuzi nie palili się wtedy do bezpośredniego zaangażowania zbrojnego przeciwko Niemcom. Polska została poświęcona. Gdy Stalin sobie to uświadomił, również zaatakował Polskę, chcąc zagarnąć swoją część.
Ciągle wzloty i upadki - oto polska historia ostatnich 200 lat. Mogliśmy uniknąć tego fatum?
W dużej części przekleństwem Polski jest jej położenie geograficzne. Waszemu państwu brakuje naturalnych przeszkód na granicach, poza tym jesteście położeni pomiędzy dwoma najbardziej agresywnymi i najpotężniejszymi graczami na naszym kontynencie: Niemcami i Rosją.
Jednak to sąsiedztwo tak naprawdę zaczęło być dla nas uciążliwe dopiero w XVIII w. Wcześniej sobie radziliśmy - i to nawet nieźle nam wychodziło.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień