Gminy w woj. śląskim przyjęły ponad 22,5 tys. wniosków. Najwięcej Sosnowiec i Ruda Śl. Jak urzędnicy radzą sobie z kolejkami petentów? Program „Rodzina 500 plus” wystartował w kwietniu 2016 roku. Osoby, które złożyły wtedy wnioski, mają świadczenia zagwarantowane do 30 września. Aby zachować ciągłość wypłat, muszą wypełnić nowe i złożyć je w miejscowych ośrodkach pomocy społecznej do końca wakacji.
Ośrodki pomocy społecznej już niemal zmieniły się w przedszkola. Maluchy siedzą na ławeczkach, są też niemowlęta w wózkach. Sosnowiecka placówka przygotowała nawet specjalny pokój dla matek z dziećmi. Kto bowiem nie ma z kim zostawić w domu pociechy, zabiera ją ze sobą i razem z nią składa wniosek o 500 plus. Najlepiej zrobić to do końca wakacji. Wtedy rodzina nie będzie miała przerwy w wypłacie pieniędzy. Od wtorku zatem w większości MOPS-ów ustawiają się kolejki. Do czwartku w woj. śląskim formularze złożyło już 22 tys. 670 rodzin.
Mniej błędów i... wniosków
Program „Rodzina 500 plus” wystartował w kwietniu 2016 roku. Osoby, które złożyły wtedy wnioski, mają świadczenia zagwarantowane do 30 września. Aby zachować ciągłość wypłat, muszą wypełnić nowe i złożyć je w miejscowych ośrodkach pomocy społecznej do końca wakacji.
W Sosnowcu pracownicy MOPS-u tylko 1 sierpnia przyjęli ponad 400 wniosków. To najwięcej w całym województwie. Druga była Ruda Śląska (389), trzecie - Tychy (382). Łącznie od minionego wtorku do czwartku przyjęto w Śląskiem 22 tys. 670 formularzy. Z tego około 30 proc. wpłynęło drogą elektroniczną. Rok temu tylko w pierwszy tydzień obowiązywania programu rodziny złożyły 70 tys. 454 podania.
- Na podstawie dostępnych danych szacujemy, że w analogicznym okresie tego roku gminy przyjmą ok. 50 tys. wniosków - mówi Ewa Niewiara ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Być może rodziny zamierzają rozłożyć sobie w czasie składanie wniosków i dlatego nie ma takiego „boomu”, jak rok temu.
Rodziny popełniają też mniej błędów wypisując formularze. - Rok temu zwłaszcza drogą elektroniczną otrzymywaliśmy dużo nieprawidłowo wypełnionych wniosków - wspomina Bogumiła Podgórska z MOPS-u w Katowicach. - Obecnie banki uczestniczące w programie na tyle udoskonaliły swoje systemy, że już praktycznie nie dostajemy przez internet źle wypełnionych wniosków - podkreśla Podgórska. Czytelniejsze są też tegoroczne formularze papierowe. Jest więcej objaśnień, trzeba je tylko i aż przeczytać. - Najczęściej zdarza się, że klienci zapominają wpisać obywatelstwo lub podają je w polu, w którym trzeba wpisać stan cywilny - mówi Podgórska.
Nowe kadry, pokój dla mam
Czas obsłużenia petenta, w zależności od gminy, waha się od kilku do nawet 40 minut. Najszybciej obsługiwani są klienci ubiegający się o pieniądze na drugie i kolejne dziecko. Aby rozładować kolejki specjalnie dla nich MOPS-y m.in. w Sosnowcu, Częstochowie i Rudzie Śląskiej przygotowały osobne stanowiska. Najdłużej trwa przyjęcie ubiegających się o 500 zł na pierwsze dziecko (do podania dołączyć muszą dokumenty potwierdzające dochód). Katowicki MOPS na obsługę nowego okresu zasiłkowego zatrudnił dodatkowych 28 osób, tyle samo obsługujące 500 plus Częstochowskie Centrum Świadczeń. Tu petenci obsługiwani są w dwóch punktach - łącznie przy 22 stanowiskach. Na potrzeby nowego naboru wniosków przeorganizowano też dwie sale i wprowadzono system kolejkowy. Więcej stanowisk i system kolejkowy ma także Ruda Śląska. Pracownicy tutejszego MOPS-u musieli dodatkowo zrezygnować z urlopów w sierpniu. Sosnowiecki MOPS przygotowując udogodnienia poszedł o krok dalej i w siedzibie przy ul. 3 Maja otworzył pokój dla matek z dziećmi, a w sali przyjmowania interesantów zorganizował tablice, po których maluchy rysują.
Uwaga, zmiana przepisów
W nowym okresie zasiłkowym zmieniły się przepisy. W praktyce na największe zmiany dotyczą rodziców samotnie wychowujących dzieci. Do wniosków muszą dołączać teraz wyroki zasądzające alimenty. Trudniej o świadczenie jest także tym, którzy rozwiążą umowę o pracę i trzy miesiące później podpiszą nową (np. z mniejszą pensją). Jeśli ich powrót do pracy u tego samego pracodawcy nastąpi przed upływem trzech miesięcy, nie będzie już traktowany jako utrata dochodu. Z kolei dla osób prowadzących działalność gospodarczą i płacących zryczałtowany podatek dochodowy zmieniły się zasady wyliczania miesięcznego dochodu na potrzeby świadczenia. - To zmiany, które mają eliminować nienależne pobieranie świadczeń przez niektóre rodziny. Takich nienależnie pobranych świadczeń mamy w woj. śląskim 900 tys. zł - wylicza Niewiara.