Robert Biedroń: Ludziom się wydaje, że ja jestem kimś, z kim się idzie do łóżka
Od łatki geja trudno jest uciec. W Polsce wciąż postrzegamy ludzi przez pryzmat ich innej orientacji seksualnej, bo zwyczajnie mamy z tym problem - mówi Robert Biedroń. - Ja jestem z moim partnerem już od 15 lat i to jest naprawdę miłość.
- Oszustem pan jest! Najpierw pan zapewnia, że serce ma z lewej strony, a później zapisuje się do PiS-u. I jeszcze chce pan zostać prezesem!
- Będę tam koniem trojańskim. I rozsadzę tę partię od środka. Wydaje mi się, że to całkiem niezły pomysł, choć to był oczywiście żart na 1 kwietnia. Ale wiele osób zareagowało na niego, mówiąc, że warto by było wprowadzić trochę pozytywnej myśli o społeczeństwie w Prawie i Sprawiedliwości. Bo mam takie wrażenie - chyba wielu z nas ma - że PiS robi coś, co sprawia, że nie do końca wszyscy czujemy się w Polsce jak w domu. A od partii rządzącej oczekuje się, że będzie budować coś, co będzie wspólne. Że będą łączyli, a nie dzielili. Że będą szukali przestrzeni, gdzie każdy z nas będzie się czuł równoprawnym obywatelem czy obywatelką. A mam wrażenie, że tak się dziś nie dzieje.
- A pan się czuje?
- Nie…
- Niemal co sobotę udziela pan w słupskim urzędzie ślubów. Chciałby pan kiedyś stanąć na miejscu tych nowożeńców?
Więcej przeczytasz we wtorek (11 kwietnia) w wydaniu plus.gazetalubuska.pl