Rewolucja na torach tramwajowych w Gorzowie
Właśnie zaczął się tramwajowy przewrót. Może jeszcze go nie widać, ale w październiku 2018 r. torów i tramwajów nie poznamy.
– Można powiedzieć, że rozpoczynamy właśnie procedurę z remontem torowisk – powiedział wczoraj Artur Radziński, wiceprezydent od inwestycji. Miasto właśnie „wszczęło postępowanie w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji” dla przebudowy torowisk. Choć urzędnicza formułka brzmi zawile, to oznacza jedno: rusza remontowa machina, dni starych torów są policzone. – Dobrze, że zaczynają coś działać – komentował wczoraj Daniel Błaszyk z Baczyny.
Na początek miasto zabierze się za remont w centrum Gorzowa. Zrobiony ma być cały fragment torowiska na ul. Sikorskiego – od miejsca, gdzie trwa właśnie remont ul. Warszawskiej, aż do ul. Dworcowej. Przy okazji tych prac ma zostać zrobione rondo w pobliżu Rolnika. Przypomnijmy: w związku z tym o kilkanaście metrów trzeba będzie przesunąć pomnik Mickiewicza.
– Ogłoszenie przetargu w tej sprawie to już kwestia miesięcy – mówi Radziński. Miasto z rozpoczęciem prac musi bowiem poczekać, aż skończy się remont ul. Warszawskiej (jeśli zima będzie łagodna, to ma on trwać bez przerwy) i ul. Walczaka (ma się zakończyć „w połowie wiosny”, czyli w maju).
– Nie możemy doprowadzić do sytuacji takiej, że zamykamy kolejną ulicę, nie kończąc wcześniejszych zadań – mówi wiceprezydent.
Nowe torowisko będzie nie tylko na ul. Sikorskiego, ale także w innych częściach miasta. Przy okazji remontu ul. Kostrzyńskiej, który ma ruszyć na przełomie czerwca i lipca, nowe tory pojawią się także w tamtej części miasta. – Nowe tory będą też na ul. Chrobrego, Mieszka I i Kazimierza Wielkiego. To wszystko chcemy zrobić w niecałe dwa lata. Remont chcemy prowadzić tak, aby w październiku 2018 roku przez Gorzów po nowych torach przejechało 14 nowych tramwajów – mówi Radziński.
Jak w czasie wymiany torowisk będziemy poruszać się po mieście? Szczegóły będą znane po wyłonieniu wykonawcy remontu. Miasto chce jednak, by tam, gdzie się da – takie plany są np. w przypadku ul. Kostrzyńskiej – ruch odbywał się wahadłowo.
Czy będziemy jeździć z większymi utrudnieniami niż mamy od lipca? – Może się tak zdarzyć, choć nie powinno być jakiegoś dramatu – mówi wiceprezydent Radziński.
Przypomnijmy jednak, że w 2017 i 2018 r. na pewien czas będzie zamykana ul. Spichrzowa, która sąsiaduje z – też remontowanym – wiaduktem kolejowym (remont zaczął się od budowy przystanku kolejowego przy ul. Teatralnej, bo musi on nam zastąpić dworzec). W przyszłym roku rozpocznie się też budowa drugiej nitki ul. Myśliborskiej (w 2017 r. będzie pierwszy etap: od ronda przy Tesco do Agromy). Prace mają jednak nie zakłócać ruchu na już istniejącym fragmencie drogi dojazdowej do S3.
Po wymianie torów miasto chce jeszcze zbudować torowisko na ul. Piłsudskiego i Górczyńskiej. Remonty, budowa i nowe tramwaje mają nas kosztować aż 260 mln zł! – W końcu będą nowe torowiska i tramwaje. Będzie się nam jeździło bardzo wygodnie – cieszy się na razie Martyna Mazowiecka z ul. Ogińskiego.