W Świątecznym Stole Pajacyka wszystko toczy się tak samo od 20 lat, choć przecież to za każdym razem jest inny rok, trochę inne czasy i inni ludzie. Jest więc tak, że ci, którzy na co dzień karmią innych, jednego dnia w roku wspierają tych, którzy do nich nigdy na kolację nie przyjdą - dzieci, które chodzą głodne, nie dojadają, nie stać ich na ciepły posiłek. Restauracje, które chcą dołączyć do pomagania, wciąż mają na to szanse. Akcja Polskiej Akcji Humanitarnej odbywa się pod patronatem „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”.
Dzięki akcji ten jeden dzień w roku staje się świętem, w którym każdy może coś od siebie dać. Goście, którzy tego dnia zjedzą obiad w lokalu, i restauratorzy, którzy przekażą 10 procent dziennego utargu. A ci, którzy pomoc otrzymają, dadzą dobrą myśl i wdzięczność. Tym dniem wzajemnej wymiany dobra będzie w tym roku#3 grudnia.
Smak Ukraiński pomaga już od dziesięciu lat
Czasami pomoc nie wymaga wielkiego wysiłku, a tylko empatii. I wcale nie znaczy to, że jest gorsza czy mniej wartościowa. W Świątecznym Stole Pajacyka jest właśnie tak, że trzeba tylko chcieć. Chcieć się podzielić, rozwiesić plakaty, wypełnić formularz. Restauracja Smak Ukraiński robi to od dziesięciu lat. - Bo to piękna inicjatywa, niewymagająca zaangażowania żadnych środków. Po prostu robimy przelew, a że cel jest słuszny, robimy to z większą radością - mówi Ewa Ostasz, menedżer restauracji.
Ukraiński Smak to restauracja prowadzona przez Fundację św. Włodzimierza, która misję i idee ma w swojej krwi, a nawet w statucie. Powstała, by promować sztukę i kulturę ukraińską, a przy okazji - by zebrać na ową promocję pieniądze - zaczęła także karmić ludzi. I, jak się okazało, robi to tak dobrze, że po 25 latach działalności jest jedną z najpopularniejszych ukraińskich restauracji w Krakowie. - Gotowanie dobrze nam wychodzi, ale pomaganie także. Po wybuchu konfliktu na
Ukrainie organizowaliśmy różnego rodzaju zbiórki pieniędzy dla potrzebujących, a potem gościliśmy dzieci z terenu konfliktu - wspomina Ewa Ostasz.
Zostawić 3 grudnia większe rachunki
Sami też mieli pod górkę. Kilka lat temu musieli zmierzyć się z bezdusznymi prawami rynku i przenieść swoją działalność z ulicy Kanoniczej (gdzie prowadzili bibliotekę, księgarnię, galerię sztuki ukraińskiej z salą wystawową i pracownię renowacji ikon) pod nowy adres: przy Grodzkiej 21. I choć to piękna, zabytkowa kamienica, której historia sięga średniowiecza, na bibliotekę i salę wystaw, nie starczyło tu miejsca. Nadal jednak mogą karmić. I robią to tak dobrze, że mieszkający w Krakowie Ukraińcy odnaleźli w sercu miasta smaki, które pamiętają z rodzinnych domów.
W ich menu znajdziemy pielmieni, kotleciki po kijowsku czy kultowe już żarke. Wciąż przygotowują barszcz ukraiński i bogatą w smaki solankę mięsną po lwowsku.
I właśnie to wszystko będą mogli spróbować ci wszyscy, którzy 3 grudnia pojawią się przy Grodzkiej, by razem z właścicielami restauracji wesprzeć Świąteczny Stół Pajacyka. - Nasi stali bywalcy już o tym wiedzą i każdego roku starają się zostawić tego dnia jak największe rachunki. Namawiani przez naszych kelnerów nie odmawiają sobie wówczas deseru - uśmiecha się pani Ewa.
Wierzą, że pomaganie ma sens, a dobro wraca. Tak jak wracają do nich ludzie po roku pandemii, kiedy praktycznie lokal był zamknięty. - Mamy nadzieję na lepsze jutro - mó-wi Ewa Ostasz. I na takie lepsze jutro mają też nadzieję podopieczni Pajacyka i Polskiej Akcji Humanitarnej. Dlatego tak ważne jest, by tych, którzy chcą się dzielić, było coraz więcej. Bo też więcej jest potrzebujących.
Każdego roku przed świętami
Coroczna akcja charytatywna ma na celu wsparcie programów dożywiania w Polsce i na świecie, ale i pomoc dla poszkodowanej przez pandemię COVID-19 polskiej gastronomii.
* Pełną, na bieżąco aktualizowaną listę biorących udział w akcji lokali można znaleźć na mapie Świątecznego Stołu Pajacyka: https://www.pajacyk.pl/swiateczny-stol-pajacyka
* By zarejestrować swój lokal do udziału w akcji, wystarczy do 21 listopada wypełnić krótki FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY.