Reprywatyzacja. Spadkobiercy sięgają po działki i budynki

Czytaj dalej
Fot. Fot. Andrzej Zgiet
Marta Gawina

Reprywatyzacja. Spadkobiercy sięgają po działki i budynki

Marta Gawina

Reprywatyzacja trwa. Aktualnie przed starostami toczy się 49 spraw dotyczących zwrotu białostockich nieruchomości. Niektórych ewentualnych spadkobierców poszukuje też miasto

Takim przykładem jest budynek i działka przy ul. Piastowskiej, gdzie mieści się siedziba Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP. Nieruchomość została mu przekazana na podstawie umowy użyczenia. Teraz związek chciałby przejąć budynek na własność.

- Użytkujemy go od 1981 roku. Od początku był przeznaczony na cele sakralne. Nie chcemy tego zmieniać. Chcemy natomiast uregulować sprawy własnościowe - podkreśla Tomasz Miśkiewicz z Muzułmańskiego Związku Religijnego.

Miasto nie mówi nie. Chce bez przetargu, za to z bonifikatą, przekazać związkowi grunt w użytkowanie wieczyste oraz budynek na własność.

- Całość kosztowałaby nas około 220 - 230 tys. zł. Mamy nadzieję, że do końca roku uda się tę sprawę załatwić - dodaje Tomasz Miśkiewicz.

Procedura już się rozpoczęła.

- Jednym z etapów postępowania jest obwieszczenie (zamieszczone m.in. na BIP-ie) o poszukiwaniu spadkobierców - informuje Anna Kowalska z białostockiego magistratu.

Czy białostoccy muzułmanie mają szansę na budynek na osiedlu Piasta przeczytasz na kolejnej stronie

Takie ogłoszenie właśnie się ukazało. Poszukiwani są spadkobiercy dwóch zmarłych kobiet: Ireny Christensen oraz Walerii Woroneckiej. Na zgłoszenie się z wnioskiem o ewentualny zwrot nieruchomości mają trzy miesiące. Po tym terminie prawo do zwrotu nieruchomości wygasa.

- Spadkobiercy tego budynku byli już raz poszukiwani. Nikt się nie zgłosił - dodaje przedstawiciel Muzułmańskiego Związku Religijnego.

Za to są chętni na inne nieruchomości. Chodzi o budynki i działki wywłaszczone na rzecz Skarbu Państwa w latach 1958 - 1997. - Aktualnie przed starostami wyznaczonymi przez wojewodę podlaskiego toczy się 49 postępowań administracyjnych w sprawach o zwrot nieruchomości gruntowych położonych w Białymstoku - dodaje Anna Kowalska.

Magistrat nie ujawnia jednak, o które konkretnie działki chodzi. Zasłania się prawem do prywatności osób starających się zwrot. Dostaliśmy tylko informację, ile jest takich nieruchomości w danym obrębie miasta.

Najwięcej działek, o które upomnieli się spadkobiercy, bo aż 33, jest na Wysokim Stoczku. 11 postępowań już się toczy. Niewiele mniej, bo 31 takich nieruchomości znajduje się na Pieczurkach (13 postępowań). W przypadku Śródmieścia w grę wchodzi 9 działek. Kolejne rejony to: Bema - 14 działek, Starosielce - 7, Bacieczki - 4, Marczuk - 1, Nowe Miasto - 1, Białostoczek Południowy - 8, Białostoczek Północny - 1, Pietrasze - 1, Bagnówka - 2, Wygoda - 1, Przemysłowy - 1.

Postępowania w sprawie tych nieruchomości mogą kończyć się zwrotem działki, odmową albo umorzeniem sprawy. W tym roku wydano już siedem decyzji. Trzy z nich to zwrot nieruchomości (Starosielce, Śródmieście, Wygoda), trzy odmowy i jedno umorzenie.

- Od tych decyzji zawsze można odwołać się do sądu - mówi białostocki adwokat Bartosz Wojda. - Reprywatyzacja to bomba z opóźnionym zapłonem, która prędzej czy później wybuchnie. W przypadku Białegostoku roszczenia mogą dotyczyć niemal połowy nieruchomości. Ich właściciele zginęli w czasie II wojny światowej albo wyjechali z kraju - dodaje mecenas.

Przypomina, że w Polsce ciągle brakuje kompleksowej ustawy reprywatyzacyjnej, która jednoznacznie regulowałaby kwestię zwrotu utraconego na rzecz Skarbu Państwa majątku.

Zamieszanie z Pogodną

Chodzi o grunt przy szkole nr 34 przy ul. Pogodnej. Sprawę opisywaliśmy kilka tygodni temu.

Po teren, na którym teraz znajduje się boisko, zgłosili się spadkobiercy dawnych właścicieli. Postępowanie toczy się od 2015 roku. Nieoficjalnie mówi się, że ziemią przy Pogodnej zainteresowali się deweloperzy. Mogłyby tu powstać bloki.

Formalnie boisko nie znajduje się na terenie SP 34, tylko tuż obok. Jednak opiekuje się nim właśnie podstawówka przy Pogodnej, która doprowadziła go do porządku. Chce w tym miejscu zbudować międzyszkolny i międzyosiedlowy zespół sportowo-rekreacyjny „Olimpijczyk”. To byłby ministadion lekkoatletyczny z bieżnią o obwodzie 200 metrów. W środku byłyby rozbiegi do skoków wzwyż i w dal.

Marta Gawina

Białostoczanka i dziennikarka z kilkunastoletnim stażem, którą świat ciągle potrafi zadziwić. Także świat polityki, który na co dzień przybliżam naszym Czytelnikom. Ustalam kto, z kim, dlaczego i co z tego mamy. "Buduję" też drogi, pilnuję komunikacji . Choć łopat nie wbijam, staram się być na bieżąco z najważniejszymi inwestycjami w Białymstoku i województwie podlaskim. Tak, tak czekamy na S19...

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.