Remont teatru w Bydgoszczy potrzebny od zaraz. Za co?
To pytanie, na które na razie nie ma niestety odpowiedzi. Być może poznamy ją po stworzeniu budżetu miasta na przyszły rok.
Łukasz Gajdzis, nowy dyrektor Teatru Polskiego, remont budynku postawił sobie za jeden z celów na najbliższe 3 lata. Czeka go trudne zadanie, bo nie ma szans na pozyskanie dofinansowania z Unii Europejskiej. Przez chwilę wydawało się, że teatr może liczyć na 5 mln euro z POIŚ, jednak okazało się, że inwestycja nie trafiła na listę zadań do realizacji. Jednak zanim szanse przepadły został przygotowany plan przebudowy teatru, który miałby kosztować mniej więcej 20 mln zł (5 mln euro). Co miałyby objąć prace?
- Dotyczą głównie dużej sceny oraz widowni. Przewidziano m.in. zmiany funkcjonalne budynku głównego, czyli np. przeniesienie szatni dla widzów do piwnicy, by uzyskać przestronne foyer dla publiczności i przestrzeń ekspozycyjną promującą działalność teatru - informuje Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Rafała Bruskiego. - Widownia ma być wyposażona w nowy układ foteli teatralnych dla 308 widzów, a balkon mający obecnie niedobrą widoczność ma zostać rozebrany.
To nie wszystko. Zaprojektowano też podwyższenie dachu nad widownią, nadbudowę niewielkiego fragmentu budynku od strony dziedzińca wewnętrznego, a także wymianę konstrukcji dachu wieży scenicznej. - Budynek ma też zostać dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych - dodaje Stachowiak.
Dokumentację projektową przygotowała ACF Pracownia Architektoniczna z Łodzi. Zgoda na budowę, jaka została wydana w sierpniu tego roku obejmuje zakres prac w takim właśnie kształcie. A zatem o 20 mln zł trzeba się teraz postarać. Skąd je wziąć?
- Remont i przebudowa teatru są na liście priorytetowych zadań do zrealizowania w naszym mieście - mówi Marta Stachowiak. - Myślę, że coś więcej będzie można powiedzieć na etapie tworzenia budżetu miasta na rok 2018, czyli całkiem niedługo.
Gajdzis również ma parę pomysłów na szukanie pieniędzy. - Warto zawalczyć o środki z ministerstwa kultury i z urzędu marszałkowskiego - mówi nam. - Te jednak traktowałbym jako uzupełniające. Potrzebna jest baza.
Kwestia pieniędzy pozostaje na razie nierozwiązana. Jest jednak jeszcze jedno pytanie - gdzie w czasie remontu teatr miałby grać. Tu z odpowiedzią jest już łatwiej. - Nie ma mowy o przerwach w graniu - zapewniał podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej Łukasz Gajdzis. - Przede wszystkim gralibyśmy na małej scenie. Spektakle mogłyby się również odbywać w innym miejscu, które pomieściłoby ok. 200 widzów. Wiem, że miasto dysponuje takimi lokalami. Trzecią możliwością są spektakle wyjazdowe w odległości do 100 km od Bydgoszczy.
Przypomnijmy, o remoncie Teatru Polskiego mówi się od dawna - niewygodna widownia, za mało sanitariatów, zniszczona podłoga, problemy z ogrzewaniem, czy przestarzały sprzęt - to tylko niektóre z problemów, jakie trzeba rozwiązać.