Remont drogi? Na papierze
Mieszkańcy trzech wiosek od lat walczą o naprawę feralnej szosy. Sprawa jest nawet w sądzie w Warszawie, ale i tak stoi w miejscu.
Droga długości dziesięciu kilometrów, prowadzi przez trzy malownicze wioski: Krobielewko, Świniary i Wiejce. Przejazd przez nie przysparza jednak kierowcom sporo problemów i stresu. - Dziury, popękany asfalt, kocie łby i okropne, wysokie pobocze. Codziennie dojeżdżam tą drogą do pracy i już nie raz musiałem korzystać z pomocy mechanika. Mój samochód jest w opłakanym stanie, a droga do pracy wydłuża się nawet dwa, trzy razy...- skarży się pan Jan ze Świniar.
O remont drogi mieszkańcy walczą już od dawna. O pomoc poprosili inspektora nadzoru budowlanego w Gorzowie. Ten obejrzał drogę. - Pod petycją w sprawie drogi podpisało się prawie 300 osób. Dla nas wszystkich remont to rzecz priorytetowa. Droga w żadnym wypadku nie nadaje się dłużej do użytku. Psujemy na niej nie tylko swoje samochody i nerwy, ale także narażamy nasze bezpieczeństwo. Droga jest wojewódzka, gdyby była gminna pewnie już bardzo dawno zostałaby wyremontowana - opowiada sołtys Krobielewka Magłorzata Stańko.
Inspektor nadzoru z Gorzowa przyznał rację mieszkańcom i nakazał zarządcy drogi usunięcie nieprawidłowości. Zobowiązał Zarząd Dróg Wojewódzkich m.in. do likwidacji spękań, naprawy nawierzchni, ścięcia zawyżonych poboczy czy wykonania barier zabezpieczających. Zarząd miał zrobić remont do 15 listopada tego roku. Mieszkańcy odetchnęli z ulgą. Nie na długo jednak...
- Zarząd dróg złożył odwołanie do głównego inspektora nadzoru budowlanego w Waraszwie. Ten jednak nie przychylił się do wniosku. Niestety i to nie przybliżyło nas do remontu drogi - wyjaśnia sołtys Stańko.
Powód? Zarząd dróg złożył skargę na decyzję inspektora budowlanego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. - Inspektor nałożył na nas obowiązki nie wynikające wprost z przepisów prawa, bez przywołania konkretnej normy prawnej, a jedynie według własnego uznania, że stan obiektu budowlanego jest nieodpowiedni - wyjaśnia Paweł Mrożek z Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze.
Zarząd dróg dodaje jeszcze, że droga cały czas jest „monitorowana”, a wszelkie zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego usterki, są natychmiast usuwane. - Sprawa jest w toku. Na rozstrzygnięcie możemy poczekać nawet i dziesięć miesięcy. Mamy zamiar napisać wniosek do sądu o przyspieszenie rozprawy - dodaje sołtys Stańko.
Na fatalnej drodze cierpią nie tylko mieszkańcy. - Mamy piękne lasy, jeziora, stawy. Turyści z całej Polski do nas przyjeżdżają - skarżą się mieszkańcy.
Jak długo przyjdzie im jeszcze poczekać na remont drogi? O tym zadecyduje sąd.
Zaproście nas do siebie
W cyklu: Moja ulica/Moja okolica piszemy o miejscach, w których żyjecie.
Przy ul. Lelewela w Gorzowie mieszkańców męczył znak drogowy: zakaz wjazdu. - To czysta fikcja, bo ludzie i tak parkują - mówili nam. Dla mieszkańców ul. Pakowej w Gorzowie mieliśmy dobre wiadomości o remoncie drogi. Na
Drezdenko patrzyliśmy od osiedla Przylesie (piękna okolica, ale fatalne drogi). W Sulęcinie okazało się, że przy ul. Kościuszki zostanie zmieniona organizacja ruchu. Mieszkańcy ul. Hubalczyków w Lubniewicach doczekali się remontu. Ulica 1 Maja w Słubicach zebrała wiele pochwał od mieszkańców. Ale nie wszystko jest tam idealne... W naszym cyklu opisaliśmy już ponad 20 miejsc w Gorzowie, Słubicach, Międyrzeczu, Strzelcach, Drezdenku, Zwierzynie, Sulęcinie i nie tylko.
A Chcecie, żebyśmy napisali o Waszej ulicy, osiedlu czy okolicy? Dajcie nam znać: 95 722 57 72, gorzow@gazetalubuska.pl.