W niedzielę, 12 lutego, minie 176. rocznica śmierci Rajmunda Rembielińskiego, twórcy podstaw rozwoju włókienniczej Łodzi.
Gdyby nie Rajmund Rembieliński, nie byłoby Łodzi takiej, jaką dzisiaj znamy. Po Kongresie Wiedeńskim Rembieliński został prezesem Komisji Województwa Mazowieckiego, czyli wojewodą mazowieckim. W 1820 r. odbył wizytację podległych sobie terenów. Jadąc w lipcu konno ze Zgierza do Piotrkowa zainteresował się liczącą wówczas 767 mieszkańców Łodzia, miastem z prawie 400-letnią tradycją. Rembieliński, ze względu na obfitość drewna w okolicznych lasach i obecność wartkich rzek, uznał to miejsce za znakomite dla rozwoju przemysłu.
Po inspekcji Rembieliński napisał sprawozdanie do namiestnika Królestwa Polskiego, Józefa Zajączka. W efekcie 18 września 1820 r. Łódź wpisano na listę osad fabrycznych. W planach Rembielińskiego Łódź jako miasto przemysłowe miało się rozwijać w kierunku południowo-wschodnim.
Dlatego też na południe od tzw. Starego Miasta wytyczono teren nazwany Nowym Miastem. Jego początkiem był Nowy Rynek, dzisiejszy plac Wolności, którego kształt określił sam Rembieliński w 1821 r. wbijając paliki. W 1823 r. na nowo wytyczono także część ulic (Kościelną, Wolborską) na terenie Starego Miasta i nakazano, by nowe domy były wznoszone tylko według określonego wzoru.
Rozpoczęła się też akcja zachęcania do osiedlania się w Łodzi zagranicznych przemysłowców. W efekcie w 1822 r. przyjechało z Czech dwóch „postrzygaczy wełny”, a w grudniu 1823 r. 9 sukienników ze Śląska. Do 1830 r. osiedliło się 141 rodzin „imigrantów”.