- Tam jest XIX wiek. Tam jest bagno - tak o ponadgimnazjalnym szkolnictwie pisze Zbigniew Haczkowski w liście do naszej redakcji.
Do naszej redakcji dotarł kolejny list od Zbigniewa Haczkowskiego, szefa firmy Melaco, poświęcony sytuacji, w jakiej znalazło się powiatowe szkolnictwo ponadgimnazjalne. W piśmie adresowanym do starosty nowosolskiego i Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej, wyjaśnia on dlaczego nie weźmie udziału w kolejnym spotkaniu zespołu do spraw szkolnictwa zawodowego. Powód? „Skandaliczne zaniedbanie tego tematu przez wszystkie kompetentne władze”. Oto co jeszcze czytamy w liście:
- Z szacunkiem i nadzieją przyjąłem zaangażowanie się w tę sprawę starosty Waldemara Wrześniaka. Przeraża mnie jednak ślamazarne tempo prac nad rozwiązaniem tego problemu oraz doraźne wnioski tego zespołu. Minął już pierwszy kwartał 2016 roku. I co? Reformy w szkolnictwie powinny zajść już w roku szkolnym 2016/17. Jaka jest na to szansa? Moim zdaniem żadna.
Zaproponowane w przesłanych nam materiałach „innowacje” oraz program to skandal. Przykłady? Proszę bardzo: 1. „Przedstawienie pełnomocnika d.s. kontaktów z przedsiębiorcami” - 15 minut na zebraniu. Nie wystarczyło powiadomić mailem? 2. „Omówienie zakresu projektu 8.4.1. - modernizacja kształcenia zawodowego” - 45 minut. Dlaczego ten projekt nie został przesłany nam w celu zapoznania się i przygotowania do dyskusji? 3. „Omówienie harmonogramu i organizacji Targów Pracy” - 30 minut. A gdzie reforma szkół?
Z załączonego protokołu ze spotkania zespołu roboczego 26 stycznia dowiedziałem się, że w powiecie nowosolskim powstała sieć doradców zawodowych (...). Toż to skandal.
Prawdopodobnie są to miejsca pracy dla nauczycieli, których należałoby zwolnić w związku z niżem demograficznym. Toż to powstaje rzesza sfrustrowanych nierobów na utrzymaniu podatników. Moim zdaniem doradztwo zawodowe powinno być przyporządkowane Urzędowi Pracy i Organizacji Pracodawców, a nie szkolnictwu.
We wnioskach zamieszczonych w w/w protokole znalazłem także prawdziwe perełki.
A oto niektóre z nich: „Dostosować bazę dydaktyczną do potrzeb dzisiejszego rynku pracy”. Eureka! Odkrycie na miarę XXI wieku. „Jedną lekcję informatyki poświęcić uczniom na pomoc w wypełnianiu podań do szkół ponadgimnazjalnych”. Kolejne odkrycie. A napisanie życiorysu?! A napisanie CV i wniosku o przyjęcie do pracy? A napisanie jakiegokolwiek pisma do jakiejkolwiek instytucji? Te dzieciaki tego nie potrafią! „Przeanalizowanie możliwości realizacji dodatkowych godzin rysunku technicznego”. Kolejne epokowe odkrycie. To już nie skandal, to dramat. Nowa Sól jest krajowym liderem w procesie uprzemysławiania miasta - dynamicznie rozwija się Specjalna Strefa Ekonomiczna, powstają kolejne zakłady produkcyjne.
Rynek pracy potrzebuje coraz więcej ludzi z wykształceniem technicznym, posiadających chociaż podstawową wiedzę techniczną, która pozwoli im łatwiej przystosować się i przyuczyć do różnorakich stanowisk produkcyjnych.
Zatem niekoniecznie rysowanie, ale czytanie rysunku technicznego jest abecadłem każdego technika. A wy dopiero zamierzacie analizować możliwość realizacji dodatkowych godzin rysunku technicznego? Przecież prawie wszyscy technicy nowosolskich szkół nie potrafią nawet czytać rysunku technicznego. Za chwilę skończy się rok szkolny 2016/17. Młodzież za chwilę zacznie składać wnioski o przyjęcie do określonych szkół, do nauki w określonych zawodach.
A gdzie jest reforma?
Czy mam rozumieć, że w roku 2016/17 nic się nie zmieni? Jeżeli tak, to jest to jeden wielki skandal.
Trzeba zweryfikować kierunki nauczania i koniecznie trzeba zweryfikować programy nauczania. Tam jest XIX wiek. Tam jest bagno. Jedyne czego szkoła konsekwentnie i dogłębnie uczy to religia - dwie godziny tygodniowo od klasy pierwszej po ostatnią gimnazjalną. To są prawie seminaria duchowne. Kształcimy katechetów, a im rysunek techniczny jest niepotrzebny.
Obawiam się że kolejny rok jest zmarnowany.