Reforma MEN. W gminach coraz więcej kłótni o szkoły
W wielu wsiach rozgniewani rodzice piszą skargi do opolskiego kuratora oświaty. Po reformie szkolnictwa to on ma decydujący głos w sprawie siatki szkół.
„Szkoła jest jedynym ośrodkiem kultury na wsi. Dzieci nie powinny być po reformie szkolnictwa dowożone do miasta, tylko uczyć się w 8-klasowej szkole w swojej wiosce” - napisali w piśmie do Kuratorium Oświaty w Opolu rodzice z Wojciechowa koło Olesna.
W Wojciechowie pod protestem podpisało się 225 rodziców, w pobliskim Wachowie około 400. Rodzice z Wojciechowa, Wachowa i Sowczyc pojechali też na konsultacje do kuratora oświaty. Nieprzypadkowo do niego. O ile to gminy od nowa muszą tworzyć siatki szkół, to decydujący głos w tej sprawie ma i tak kurator oświaty.
Dlatego rodzice chcą rozmawiać z nim, a nie z burmistrzem czy radnymi. Tylko w ostatnich dniach listy z protestami do opolskiego kuratora oświaty wysłali rodzice z gmin Olesno, Praszka i Byczyna.
Zapytaliśmy opolskiego kuratora oświaty Michała Sieka, jaka jest skala protestów i czy głosy rodziców mają wpływ na jego opinię w sprawie tworzonej nowej siatki szkół. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.
W lutym wszystkie samorządy musiały przesłać do Kuratorium Oświaty planowaną sieć szkół. Opinia kuratora oświaty w tej sprawie jest wiążąca. Nie przysługuje od niej odwołanie (można tylko zaskarżyć decyzję do sądu administracyjnego).
- W praktyce decyduje kurator, chociaż to nie on, a samorządy wydają pieniądze na oświatę. Gmina Kluczbork co roku dopłaca do szkół podstawowych i gimnazjów 8-9 milionów zł - mówi burmistrz Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka.
O siatce szkół decyduje kurator, chociaż to nie on, a samorządy wydają pieniądze na oświatę
Opolski kurator oświaty Michał Siek jeździł w ostatnich miesiącach na spotkania ze wszystkimi samorządowcami na Opolszczyźnie. Wyjaśniał, że powodami reformy oświaty jest zła ocena gimnazjów oraz to, że najczęściej gimnazja są przy szkołach podstawowych, a przecież w założeniu miały być one samodzielne.
Opolscy samorządowcy odpowiadali jednak, że większość ich gimnazjów miała odrębne budynki. Niektóre zbudowano wręcz od postaw, jak w Wołczynie, gdzie gmina zbudowała jedno centralne gimnazjum z halą sportową, stołówką i świetlicą.
- Budowa tej szkoły kosztowała 17 mln zł, zbudowaliśmy to gimnazjum kosztem wielu wyrzeczeń. Dopiero co spłaciliśmy kredyt - mówi Bogusław Adaszyński, wiceburmistrz Wołczyna. Gminy przekształcają więc gimnazja w podstawówki. Tylko że szkół jest teraz za dużo, a uczniów ciągle ubywa.
Większość włodarzy chce poradzić sobie w ten sposób, żeby do dzisiejszych gimnazjów dowozić uczniów starszych klas podstawówek.
- Chcielibyśmy, aby w jednym budynku szkolnym uczyła się młodzież z klas VII i VIII z całej naszej gminy - mówi Bogusław Adaszyński. - O ile zgodzi się na to kurator oświaty.
Nie godzą się na to wszyscy rodzice, aby z gimnazjów robić szkoły dla starszych klas podstawówek. W Wachowie i Wojciechowie w gminie Olesno domagają się, żeby to ich dotychczasowe szkoły powiększyć do 8-klasowych.
- Jakież było nasze rozgoryczenie, kiedy oświadczono nam, że dzieci znowu pójdą do wielkiego molocha, jakim jest dzisiejsze gimnazjum - mówią rodzice uczniów z Wojciechowa, który wysłali protest do kuratora oświaty.
W gminie Praszka dwie wioski pokłóciły się o szkołę. Aktualnie dzieci z Przedmościa i Kowali uczą się wspólnie: w klasach I-III w szkole w Przedmościu, a w klasach IV-VI w Kowalach. Po reformie mieszkańcy chcieli powiększyć u siebie szkoły o dodatkowe klasy kosztem sąsiadów. Kiedy burmistrz Praszki i radni nie zgodzili się na to, mieszkańcy obu wiosek napisali listy z protestami do kuratora oświaty.
W Byczynie zaprotestowali nauczyciele szkoły podstawowej. Gmina chce bowiem połączyć miejską podstawówkę z dzisiejszym gimnazjum.
- Jesteśmy zaskoczeni stanowiskiem naszych władz, które nie biorą pod uwagę głosów rodziców i nauczycieli. Nie chcą, by Publiczna Szkoła Podstawowa była samodzielną placówką. Czy takie były założenia reformy? - pytają nauczyciele w liście. Rzecz jasna, list z tym pytaniem wysłali do kuratora oświaty.