Ręce w górę za Pleszówkiem
Cieszę z decyzji radnych. Pleszówek potrzebuje zmian - podkreśla Krzysztof Wołodkowicz, który od lat walczy o osiedle
Krzysztof Wołodkowicz na ostatniej sesji rady miejskiej słuchał obrad, siedząc tuż przy wejściu do sali. Był radnym w kadencji 2010-2014, ale tego dnia obrady były dla niego ważne jak przed laty. Miał nastąpić finał wieloletniej walki o Pleszówek. Przez lata zdewastowane boisko i zniszczony plac zabaw wciąż pozostawały nierozwiązanym problemem. Tym razem zapadła decyzja, której oczekiwał były radny Wołodkowicz, i za którą ze wzruszeniem na końcu podziękował.
Radni uchwalili plan zagospodarowania przestrzennego umożliwiający rekreacyjne zagospodarowanie terenów wokół istniejącego jeziorka na Pleszówku. Siedem hektarów położonych wzdłuż ulic Zygmunta Starego i Zamiejskiej zyska nowe oblicze.
- Miejsce zwane na osiedlu dołami było wciąż niszczone przez wandali - wspomina K. Wołodkowicz. - Teraz na naszym osiedlu powstanie perełka Pleszówka i Nowej Soli . Co tam dokładnie będzie, to już nie od nas zależy, my jako mieszkańcy możemy wyrazić swoją opinię. Cieszę się, że już jest plan zagospodarowania przestrzennego naszego osiedla i że w ubiegłym roku zrobiona została ul. Zygmunta Starego - podkreślił mieszkaniec Pleszówka.
Już po sesji na swoim facebookowym profilu zastępca prezydenta Jacek Milewski wymienił działania na Pleszówku, które umożliwi uchwalony plan zagospodarowania. Planowane są: budowa placu zabaw, wykonanie miniścieżki zdrowia, utworzenie zielonych enklaw zachęcających do wypoczynku, wzbogacenie terenu w małą architekturę: ławki, kosze itp., wprowadzenie oświetlenia parkowego, wyznaczenie i udostępnienie miejsc przeznaczonych do zabaw ze zwierzętami (miniwybieg dla psów). - Można będzie także wytyczyć ciągi pieszych w miejscach istniejących „przedeptów” - podkreśla wiceprezydent Milewski. - Realizację tego przedsięwzięcia planujemy w latach 2018-2019. Dotrzymywanie słowa w samorządowej pracy jest bezcenne - podkreśla wiceprezydent.
Podczas sesji miała miejsce wymiana uwag, co do ojców sukcesu. Radny Daniel Roguski, zabierając głos podkreślił, że przez sześć lat składał wnioski dotyczące konieczności poprawy warunków na Pleszówku. Wypowiedź radnego wzbudziła emocje innych uczestników sesji. - Nie liczy się ilość wniosków ponawianych co roku żeby wykazać swoją aktywność. Przygotowanie planu zagospodarowania wymagało czasu - podkreślił wiceprezdent Jacek Milewski. Radny Rafał Stachowiak zaznaczył, że w momencie powstania siłowni napowietrznej, liczy, że radny Roguski nadal będzie mówił, że to efekt pracy wszystkich radnych, a nie będzie sobnie przypisywał sukcesu. Na te słowa z kolei zareagował wiceprezydent Milewski , mówiąc, że można dzisiaj złożyć wniosek o budowę pływalnia, a w sierpniu ogłosić sukces, że projekt jest realizowany.
Były radny Krzysztof Wołodkowicz słuchał słownej przepychanki. - Dla mnie ważne, że decyzja została podjęta. Naprawdę dziękuję wszystkim radnym i pracownikom urzędu miejskiego za zaangażowanie w tej sprawie - mówił mieszkaniec osiedla.
W części osiedla wytyczone zostaną działki budowlane. Za część pieniędzy z ich sprzedaży miasto planuje sfinansować zagospodarowaniu zielonego terenu na Pleszówku.