Ratunku, nie będzie komu ratować ludzi!

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Hanna Walenczykowska

Ratunku, nie będzie komu ratować ludzi!

Hanna Walenczykowska

Braki kadrowe potęguje wypowiadanie przez lekarzy umów opt-out. Szpital Uniwersytecki nr 2 - jeśli rezydenci nie zmienią swoich decyzji - od 1 stycznie będzie miał kłopoty z obsadzeniem dyżurów.

W województwie kujawsko-pomorskim systematycznie zwiększa się liczba lekarskich wakatów.

Dłuższe kolejki pacjentów

- Brakuje ponad 2000 lekarzy różnych specjalności: medycyny rodzinnej, ratunkowej, pediatrów, chirurgów, psychiatrów dziecięcych i wielu innych - informuje Barbara Nawrocka, rzecznik Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy. - Jeśli na tę sytuację nałożymy wypowiadanie klauzuli opt-out przez lekarzy, to obawiamy się, iż może to stanowić utrudnienia w dostępności do lekarzy, wydłużenie czasu oczekiwania na świadczenia itp.

Do tej pory tylko Szpital Uniwersytecki nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy poinformował bydgoski NFZ o tym, że w związku z wypowiedzeniem przez lekarzy rezydentów klauzuli opt-out od 1 stycznia 2018 roku mogą nastąpić zaburzenia pracy szpitala w tzw. trybie dyżurowym.

Kłopoty na dyżurach

W Bizielu pracuje 108 rezydentów, z których 85 miało umowy opt-out. Aż 58 osób wypowiedziało je.

- W czasie dnia, czyli w godzinach od 7.30 do 15.30, nie powinno być problemów - twierdzi Kamila Wiecińska, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego nr 2. - Jednak ułożenie grafików dyżurowych to ogromny problem.

W wielu klinikach, w których pracują rezydenci, praca powinna przebiegać normalnie, ponieważ najczęściej asystują oni bardziej doświadczonym lekarzom. Ale na szpitalnym oddziale ratunkowym rezydenci stają się w pełni samodzielnymi lekarzami systemu już po drugim roku specjalizacji. Dlatego też tak bardzo odczuwalny będzie ich brak.

Fakt, że podobnych problemów nie zgłosiły jeszcze inne szpitale w regionie, nie oznacza, że i w nich wkrótce nie zabraknie lekarzy na dyżurach.

W województwie kujawsko-pomorskim, jak pokazują dane Narodowego Funduszu Zdrowia, prawdopodobnie tylko jeden duży szpital z początkiem 2018 roku może mieć problemy z obsadą dyżurów. W Szpitalu Uniwersyteckim im. dr. Jana Biziela klauzule opt-out wypowiedziało aż 58 rezydentów.

Natomiast w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza umowy tego typu wypowiedziało tylko kilka osób. Jak dowiedzieliśmy się, problem klauzul opt-out szpital rozwiązał już kilka lat temu.

Dwa miasta na liście

Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zapowiada rozszerzenie protestu - i jak już informowaliśmy - namawia do wypowiadania klauzul opt-out również lekarzy z wieloletnim stażem pracy, w tym specjalistów. Niestety, na razie nie udało się nam ustalić, ile osób wypowiedziało tę klauzulę. Ale na mapie Polski opublikowanej na Facebooku na stronie Porozumienia Rezydentów zaznaczone zostały dwa miasta: Bydgoszcz i Toruń - z podpisem „W tych miastach będziesz leczony bezpieczniej - lekarze pracują tu bez klauzul opt-out - do 48 godzin tygodniowo”.

Walczą o udział w PKB

O co chodzi lekarzom? Nie tylko o zmniejszenie liczby godzin przepracowanych w ciągu miesiąca i nie tylko o podwyżki płac, ale także o zwiększenie nakładów na zdrowie do 6,8 proc. PKB w najbliższych 3-4 latach. „Politycy po prostu uznali, że dla nich zdrowie społeczeństwa jest mniej ważne niż inne cele. I w tym tkwi problem. Ani lekarze, ani tym bardziej pacjenci tak ustanowionych priorytetów zaakceptować nie chcą” - czytamy na stronie Porozumienia Rezydentów OZZL.

Jeden z internautów skomentował zmianę szefa rządu: „Po tym, jak Morawiecki został premierem, nie liczyłbym na to. Nie zdziwię się, jeśli w ramach „elastyczności” rynku pracy i w imię rozwoju gospodarczego „śmieciówka” będzie dalej normą w zatrudnieniu”.

Internauci przypomnieli, że to właśnie premier Morawiecki nie zgodził się na spełnienie żądań protestujących lekarzy. Przypomnijmy, że wzrostu nakładów na zdrowie domagają się wszystkie medyczne grupy zawodowe.

Hanna Walenczykowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.