Rasista chciał podpalić kebab prowadzony przez Irakijczyka
Suwalczanin groził właścicielowi baru z kebabem, że spali jego budę i zrobi tak jak w Ełku.
Wypił piwo, ale nie chciał za nie zapłacić. Gdy właściciel lokalu zaczął upominać się o pieniądze, wpadł w szał. - Już cię nie ma - krzyczał. - Zaraz spalę tę budę. Wezwę policjantów i załatwimy cię tak samo, jak tych z Ełku.
Suwalczanin wyciągnął telefon i zaczął wezwać „posiłki”, ale pracownicy baru byli szybsi. Zaalarmowali dyżurnego komendy policji i kilkanaście minut później napastnik wylądował w izbie zatrzymań. Miał wtedy niemal dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. A gdy wytrzeźwiał, usłyszał prokuratorskie zarzuty. - Odpowie za kierowanie gróźb i znieważenie obcokrajowca z powodu przynależności rasowej - informuje Rafał Hałaburda, Prokurator Rejonowy w Sejnach.
Póki co, musi unikać kontaktu z pokrzywdzonym i nie może wchodzić do jego barów.
Posypały się wyzwiska
Do ukrywanego przez policję zdarzenia doszło kilka dni temu, w południe, w centrum Suwałk. 68-letni Czesław A. był już pod wpływem alkoholu, gdy postanowił zajść do baru na jeszcze jedno piwo. Zamówił je i wypił, ale najwyraźniej nie miał zamiaru uregulować rachunku. Gdy zaczął zbierać się do wyjścia, właściciel lokalu zażądał pieniędzy. Wtedy pod jego adresem posypały się wulgaryzmy, przekleństwa i groźby. - Był bardzo agresywny i wydawał się nieobliczalny - opowiadają w barze. - Nie ukrywał swojej niechęci do obcokrajowców. Przestraszyliśmy się, że rzeczywiście puści nas z dymem.
Czytaj też: Ełk. Tragiczna śmierć 21-latka: Zamieszki przed lokalem
Analizujemy dowody, weryfikujemy zeznania i wyjaśniamy okoliczności zabójstwa w rejonie ełckiego baru.
Ryszard Tomkiewicz
naczelnik wydziału śledztw Prokuratury Okręgowej w Suwałkach
Lokal z kebabem prowadzi bowiem Irakijczyk. Wprawdzie w naszym kraju przebywa już od ponad ćwierć wieku i posiada obywatelstwo polskie, ale, z uwagi na kolor skóry, nie trudno rozpoznać jego narodowość.
Czesław A. nie przyznaje się do winy. Obciążają go jednak wyjaśnienia pracownicy baru.
- W lokalu zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu - mówi prokurator Hałaburda. - Będziemy też ustalać, do kogo podejrzany telefonował.
Odwet za kolegę
Ełcka policja zatrzymała młodego mężczyznę, który włamał się do mieszkania Algierczyka, okradł je, oblał benzyną i próbował podpalić. To, jak tłumaczył, miał być odwet za śmierć kolegi. Mężczyzna, jak pisaliśmy, zginął na początku stycznia. Podejrzani o zabójstwo są dwaj cudzoziemcy: Algierczyk, który prowadził bar z kebabem i kucharz. Obaj ruszyli w pościg za ełczaninem, który przyszedł do lokalu z kolegami, zamówił jedzenie, a następnie wziął dwie butelki coca-coli i wyszedł. Obcokrajowcy dopadli go i zadali kilka ciosów nożem. Obaj są tymczasowo aresztowani. Sprawę tę wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Suwałkach.