Raper Arkadio dzięki Jezusowi pokonał swoje nałogi i stał się rekolekcjonistą

Pierwszego papierosa zapalił, gdy miał dziewięć lat. Niedługo później doszedł alkohol i narkotyki. Przed totalnym upadkiem uratowały go słowa starszego brata. - Nigdy tego nie zapomnę. Staliśmy w mieszkaniu, a on mimo syfu, jaki mu wyrządziłem, przytulił mnie i powiedział: Brachu, nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham - opowiada 28-letni Arkadiusz Zbozień, znany jako raper Arkadio.

To był pierwszy krok do jego zmiany i wstąpienia na drogę Rób To Co Kochasz. Tak nazwał swój autorski program profilaktyczny, z którym od lat trafia do młodzieży w całej Polsce. RTCK to także nazwa firmy, którą stworzył jego brat Kamil. Swoją historię Arkadio opisał w autobiografii „Zacznij żyć z pasją. Od bylejakości do życia pełnią”. Ukazała się na Wielki Post.

- Dla mnie to ważny czas. Okres łask. I największej pracy. Prowadzę wówczas sporo rekolekcji, dziękując przy tym za łaski, jakimi mnie Bóg obdarzył - mówi raper.

Lista grzechów

Wcześniej z wiarą był zupełnie na bakier. Chrześcijanin jawił mu się jako grzeczny chłopczyk w wąskich spodenkach, klęczący przed ołtarzem. Miał ochotę zapaść się pod ziemię, gdy na spotkaniu do bierzmowania, do którego się przygotowywał, zobaczył swojego starszego brata.

- To było spotkanie obowiązkowe tylko dla kandydatów do bierzmowania. Po co tam przyszedł? Ja sam poszedłem tylko dlatego, że trzeba było podpisać jakieś karteczki. Co działo się wówczas przy ołtarzu, zupełnie mnie nie interesowało. I nagle widzę łysą głowę, kolczyk w uchu, szerokie spodnie, koszulę w kratę. Mój brat idzie do komunii w towarzystwie starszych ludzi. Czułem wstyd przed kumplami - wspomina Arkadio.