Rak płuca zabija, a badań przesiewowych ciągle nie ma
- Dwa programy leżą w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu. Składał je mój poprzednik dr Zbigniew Pawłowicz - zapewnia obecny szef CO.
Wracamy do tematu, który sygnalizowaliśmy w sobotnim wydaniu „Pomorskiej”. Pisząc o inwazji nowotworów, informowaliśmy o przygotowanym przez dwa bydgoskie ośrodki: Centrum Onkologii i Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii programie przesiewowych badań płuc, z wykorzystaniem niskodawkowej tomografii komputerowej.
Mówił o nim prof. dr Janusz Kowalewski, dyr. Centrum Onkologii. Przypomniał, że materiały od kilku lat leżą w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu.
Prace nad programem przerwane?
Poszliśmy śladem tej wiadomości. Po przesłaniu maila z pytaniem o program, otrzymaliśmy odpowiedź od Małgorzaty Leźnickiej, kierownika biura programów profilaktycznych w departamencie spraw społecznych i zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. Oto jej treść: „Specjaliści z dwóch jednostek organizacyjnych samorządu województwa: Centrum Onkologii im. prof. F. Łukaszczyka w Bydgoszczy oraz Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii pracowali razem nad założeniami wspólnego programu, który miałby na celu profilaktykę i wczesną wykrywalność chorób płuc, w tym raka płuc. W międzyczasie Ministerstwo Zdrowia przyjęło koncepcję opracowania ogólnopolskiego programu profilaktycznego w tym właśnie zakresie, który miał być realizowany na terenie całej Polski. Z naszych informacji wynika, że w związku z tym prace nad programem zostały w tych jednostkach przerwane”.
Zaskoczenie? Nie inaczej. Informacja od prof. Kowalewskiego była jednoznaczna: programy zostały złożone w urzędzie marszałkowskim. Pilotował je dr Zbigniew Pawłowicz, kiedy pełnił mandat radnego województwa kujawsko-pomorskiego i szefował komisji zdrowia sejmiku.
Wczoraj ponownie skontaktowaliśmy się z szefem CO. - Złożyliśmy w Toruniu dwa programy - jeden dotyczy profilaktycznych badań w kierunku raka płuca w regionie, drugi - badań w kierunku wykrywania nowotworu płuca na terenach wiejskich w województwie kujawsko-pomorskim. Kopie tych dokumentów mamy w szpitalu.
Wiśniewska Małgorzata, zastępca dyr. departamentu spraw społecznych i zdrowia urzędu marszałkowskiego nie umiała nam powiedzieć, czy taki dokument jest w urzędzie.
- Musiałabym sprawdzić, czy coś takiego otrzymałam w ostatnich miesiącach. Być może materiał trafił do nas dużo wcześniej, ale nie został pozytywnie oceniony - usłyszeliśmy.
O program badań przesiewowych, które byłyby realizowane w całym kraju zapytaliśmy wczoraj Ministerstwo Zdrowia. Do wieczora nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W uchwale Rady Ministrów z listopada 2015 r. w sprawie ustanowienia Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych (2016-2024) mowa jest tylko o „badaniach mających charakter interwencyjny, realizowanych w powiatach o najniższym wskaźniku operacyjności w Polsce”. Ustalono kryteria kwalifikacji do badań przy użyciu tomografu komputerowego, m.in.: wiek 50-70 lat, palenie przez minimum 20 lat jednej paczki dziennie, narażenie na ekspozycję czynników rakotwórczych (azbest, radon, uran, arszenik, beryl, produkty przemiany węgla kamiennego).
Przypomnijmy. Na 1000 pacjentów ze zdiagnozowanym nowotworem złośliwym płuca, tylko 15 proc. kwalifikuje się do leczenia operacyjnego. To dane ogólnopolskie, ale są regiony, w których odsetek operowanych pacjentów jest jeszcze niższy.
Samorządy fundują badania
Wiele samorządów już zafundowało swoim mieszkańcom profilaktyczne badania płuc - np. w Wielkopolsce program jest realizowany od 2012 r. W Szczecinie badania zainicjowano w 2008 r. Miało z nich skorzystać 25 tys. osób.
Podobno w czwartym kwartale 2017 r. ma się pojawić ogólnopolski program profilaktycznych badań przesiewowych w kierunku wykrycia raka płuca. Ma być finansowanych z funduszy unijnych. Tę informację przekazała nam M. Wiśniewska.