Radosne święta minimalistki, czyli kiedy mniej znaczy dużo więcej

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Karolina Gawlik

Radosne święta minimalistki, czyli kiedy mniej znaczy dużo więcej

Karolina Gawlik

Skoro coraz więcej osób przyznaje, że chce podchodzić inaczej do świąt, to świadczy o zmęczeniu konsumpcjonizmem. Bo do czego się to sprowadza? Do tego, że trzeba dłużej pracować, żeby więcej zarabiać i wydawać - mówi Anna Mularczyk-Meyer.

W ilu walizkach zmieściłaby pani swoje rzeczy?
Nie mam ambicji, żeby redukować swoje rzeczy do 50 przedmiotów, jak radził minimalista Leo Babauta. Natomiast w trakcie kręcenia materiału wideo o swojej szafie odkryłam, że liczba moich ubrań idealnie pasuje do założeń tzw. szafy kapsułkowej. Trzydzieści parę sztuk na sezon, poniżej setki na cały rok.

Czytaj więcej:

- Skąd bierze się „świętowstręt”?

- Jaki sens pokazuje minimalizm?

Pozostało jeszcze 95% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Karolina Gawlik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.