Dyrektor szpitala Marek Nowak: - Szymon Gurbin obraził ludzi! Dlatego reaguję.
Szymon Gurbin, radny i pracownik Centrum Kultury Teatr odpowiada: - Dyrektor Nowak chce mnie zastraszyć w moim miejscu pracy.
O co poszło? O zamieszczony na Facebooku komentarz Szymona Gurbina dotyczący uroczystej gali poświęconej patronowi szpitala Władysławowi Biegańskiemu, którą pracownicy lecznicy zorganizowali w teatrze.
„Socrealistyczna akademia”
„Całość tego wydarzenia miała znamiona żałosnego spektaklu. Epilog mógłby jednak zostać wystawiony na oddziale dla nerwowo chorych, bo mam wrażenie, że to nie są odmęty absurdu, tylko jednak jakiegoś większego szaleństwa” - napisał na Facebooku radny Gurbin.
I przypomniał o ogromnych długach lecznicy oraz wynikających z nich kłopotach miasta. „Nie wiem, jak Państwo, ja jestem przerażony… I tą socrealistyczną akademią, ludźmi, którzy na nią poszli i tym dnem, z którego Grudziądz prędzej czy później będzie musiał wstać, tylko jak długo będziemy wypływać z głębin”? - dodał Szymon Grubin.
List i rozmowa
Wpis radnego tak oburzył dyrektora szpitala, że napisał on skargę do Anny Janosz, szefowej teatru i przełożonej Szymona Gurbina. - To niedopuszczalna i niezgodna z prawem próba wywarcia nacisku na mnie jako radnego - twierdzi Szymon Gurbin. I podkreśla, że swoją skargę w tej sprawie skieruje do przewodniczących: rady miejskiej i sejmiku województwa, w którym zasiada Marek Nowak.
Szef szpitala nie chce udostępnić pisma do Anny Janosz. - Taka korespondencja nie jest informacją publiczną. Pracownik teatru zachował się niegodnie, więc komu miałem na to zwrócić uwagę jeśli nie jego przełożonemu? Nie widzę w tym nic dziwnego. Czekam na odpowiedź - mówi szef szpitala.
Dyrektor Anna Janosz, która także jest radną sejmiku potwierdza, że otrzymała takie pismo, nie jest tym faktem zdziwiona, ale nie chce komentować treści „listu”.
- Rozmawiałam z Szymonem Gurbinem na temat tego pisma. Powiedział, że wpis na Facebooku zamieścił jako radny - mówi dyrektor Centrum Kultury Teatr.
- W trakcie rozmowy z moją przełożoną podkreśliłem niedorzeczność tego listu oraz to, że panu dyrektorowi Markowi Nowakowi mieszają się nasze zawodowe stanowiska i funkcje publiczne. Stwierdziłem także, że jako pracownik CKT nie widzę powodu do tłumaczenia się mojej dyrektorce z moich komentarzy, które sformułowałem jako radny - podsumowuje radny Gurbin.